We wczorajszej „Rz" opublikowaliśmy artykuł „Trzeba naprawić błędy w ustawie emerytalnej". Tego samego  dnia minister pracy i polityki społecznej zaprezentował projekt nowelizacji porządkujący przepisy po podniesieniu wieku emerytalnego. Rząd i Sejm zapomniały bowiem dostosować przepisy dotyczące m.in. pracowników urzędów państwowych, urzędników służby cywilnej, komorników  czy inspektorów kontroli skarbowej.

Tylko nauczyciele i wykładowcy będą tracić posady, by zrobić miejsce młodym

Nowelizacja będzie dla większości z nich bardzo korzystna, gdyż nie przewiduje modyfikacji, ale całkowite wykreślenie regulacji pozwalających na zwolnienie wraz z osiągnięciem wieku emerytalnego.

Limit wieku zniknie z art. 13 ust. 1 pkt 5 ustawy o pracownikach urzędów państwowych, art. 42a ust. 1 pkt 1 ustawy o kontroli skarbowej, art. 93 ust. 2 pkt 1 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, art. 15a ust. 1 pkt 3 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, art. 274  ust. 2 pkt 4 ustawy – Prawo własności przemysłowej, art. 27 ust. 1 pkt 4 ustawy o kuratorach sądowych, art. 88 ust. 2 prawa farmaceutycznego, art. 228 § 5 pkt 5 kodeksu morskiego, art. 52 ust. 4 pkt 1 ustawy o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, art. 62 ust. 1 pkt 7 ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy i art. 71 ust. 2 pkt 1 ustawy o służbie cywilnej.

Minister pracy uznał jednak za uzasadnione pozostawienie podobnych regulacji w Karcie nauczyciela i ustawie o szkolnictwie wyższym. Po zmianach nauczyciele i wykładowcy nadal będą obligatoryjnie zwalniani, tylko że dopiero w wieku 67 lat. Zdaniem ministra pracy taka regulacja jest dopuszczalna przez unijne przepisy i orzecznictwo europejskich trybunałów. Ma to zapewnić rotację na tych stanowiskach i napływ młodych osób do zawodu. Utrzymująca się tendencja spadkowa liczby uczniów i szkół powoduje spadek zapotrzebowania na nauczycieli, co blokuje młodym osobom dostęp do tego zawodu.