Ostatnie dane statystyczne są alarmujące. Coraz więcej matek w Polsce traci pracę. Państwo, które szczyci się polityką prorodzinną i wspierającą kobiety w macierzyństwie, przegrywa z brutalną ekonomiczną rzeczywistością.

To najczęściej panie, a zwłaszcza młode lub te, które niedawno wydały na świat potomstwo lub przyjęły je na wychowanie, muszą pożegnać się z etatowym zajęciem. Mimo wydłużenia okresu urlopu macierzyńskiego i wprowadzenia urlopów dla ojców los rodzicielek jest nie do pozazdroszczenia.

Choć w czasie ciąży i okresu macierzyńskiego mają gwarancję posady, tracą ją niemal automatycznie po powrocie do pracy po tej kilkunastotygodniowej przerwie po porodzie. Także czas urlopu wychowawczego nie należy do pewnych i stabilnych w karierze zawodowej, a mimo to wiele kobiet decyduje się na taką pauzę i sprawowanie osobistej opieki, uznając dobro dziecka za najwyższe i najważniejsze.

Szkoda, że podobnego myślenia nie wykazują decydenci.

Ani rozwiązania prawne, ani systemowe w zakresie ubezpieczeń społecznych nie dają matkom gratyfikacji ani pewności co do przyszłości na etacie. Za czas urlopu wychowawczego rodzicielka nie otrzymuje żadnego samoistnego zasiłku ani wynagrodzenia.

Ma co prawda prawo podjąć w tym czasie pracę zarobkową, ale nie każda się na to decyduje, bo łączenie wychowania dziecka z zawodowym zajęciem jest zbyt męczące i czasochłonne. Tym bardziej że wolno to zrobić tylko w takim wymiarze, aby nie kolidowało z osobistą pieczą nad dzieckiem. Nie ma też pewności, czy przez okres spędzony w domu z potomkiem podczas opieki wychowawczej pracownica lub pracownik, bo może to dotyczyć także ojca, nie utraci posady.

Nawet gdy tak się nie stanie, powrót do pracy po kilku miesiącach czy latach bywa dramatyczny, bo żadna firma, korporacja czy instytucja przez czas długiej nieobecności pracownika nie stoi w miejscu. Zmiany mogą dotyczyć wszystkiego – począwszy od szefów, kolegów, siedziby firmy, stanowiska, komputera czy innego sprzętu oraz zakresu wymagań. Trudno wówczas zaadaptować się do zmodyfikowanej sytuacji, otoczenia czy dawnych obowiązków, choć wcześniej wykonywana praca nie sprawiała żadnych kłopotów, a często była źródłem dumy i satysfakcji.

Dla niektórych jednak nawet takie przeszkody nie są straszne i decydują się na długotrwały rozbrat z posadą. Uważają, że zaangażowania i lat poświęconych małemu dziecku nigdy później nie odrobią, tymczasem pracę można, choć z pewnością będzie to okupione sporym wysiłkiem.

Z myślą zarówno o rodzicach chcących skorzystać ze swoich pracowniczych uprawnień, jak i o ich szefach, przygotowaliśmy poradnik poświęcony urlopowi wychowawczemu. Wskazujemy też na prawidłowe stosowanie zmienionych od początku tego roku zasad ustalania podstawy wymiaru składek emerytalno-rentowych za podwładnego na rodzicielskim.

Sama zmiana pociąga za sobą konsekwencje w postaci bardziej skomplikowanych rozliczeń niż wcześniej. Zadanie to jest tym bardziej utrudnione, że zmieniły się wytyczne ZUS w sprawie interpretacji nowych obowiązków.

Aby ułatwić płatnikom bezstresowe wyjście z tego galimatiasu, w poradniku opisujemy prawidłowe schematy postępowania.

Zachęcamy do lektury!

 

Zobacz inne zagadnienia omówione w poprzednich numerach Vademecum Kadry i Płace:

Kto i ile zapłaci za rozwiązanie umowy

Zasady zatrudniania pracowników sezonowych

Urlop wypoczynkowy - jak liczyć świadczenia za czas wakacji

Szczególna ochrona przed zwolnieniem z pracy

Co wolno zabrać z pensji

Nowe prawo zwiększa chaos w kadrach

Kryzys trwa, pakiet znika

Nowe przepisy kadrowe w 2012 roku

Druki ZUS - rozliczenia i korekty