Zatrudnianie pracownika po raz kolejny w tej samej, niezakończonej dobie pracowniczej powoduje nie tylko naruszenie przepisów o czasie pracy, ale w większości przypadków generuje również godziny nadliczbowe. Świadczenia za nie są różne w zależności od systemu czasu pracy, w jakim pracownik wykonuje pracę, oraz od rozkładu czasu pracy ustalonego w harmonogramie.

To, że jest to naruszenie przepisów o czasie pracy, doktryna uzasadnia jako bezpodstawne stosowanie przerywanego systemu. Ten jako jedyny dopuszcza przerwę w pracy i ponowne jej rozpoczęcie w ramach jednej 24-godzinnej doby pracowniczej.

Rano i wieczorem

Konieczność wykonywania pracy wyłącznie w godzinach porannych i wieczornych może być uzasadniona rodzajem pracy lub jej organizacją. Wprowadzenie przerywanego systemu czasu pracy jest obostrzone przez ustawodawcę określonymi warunkami.

Pierwszą i zarazem podstawową przesłanką jest zapisanie takiej możliwości w układzie zbiorowym pracy. Brak takiego układu w firmie wyklucza możliwość wprowadzenia systemu przerywanego poza jednym wyjątkiem – gdy dotyczy to pracy w rolnictwie lub hodowli na rzecz pracodawcy będącego osobą fizyczną.

Wówczas ten system można wprowadzić na podstawie indywidualnych umów o pracę. Gdy nie ma układu, a prace nie dotyczą działalności rolniczej ani hodowlanej albo gdy przerwa w pracy musi trwać więcej niż pięć godzin, pracodawca musi szukać innego rozwiązania niż przerywany system czasu pracy.

Przykład

Kiosk z pieczywem czynny jest od poniedziałku do piątku przez dwie godziny rano i dwie w porze popołudniowej. Właściciel zatrudnił do jego obsługi dwóch pracowników w wymiarze 1/4 etatu >patrz harmonogram 1.

W tak rozłożonym czasie pracy pracodawca nie mógł zastosować przerywanego systemu czasu pracy, choćby ze względu na to, że przerwa między jedną a drugą zmianą trwa sześć godzin. Nie mógł też przyjąć tylko jednego pracownika.

Praca powinna się bowiem odbywać w ciągłości, a przerwa jest dozwolona wyłącznie w przerywanym systemie czasu pracy i nie może ona być dłuższa niż pięć godzin. Właścicielowi nie pozostało zatem nic innego, jak zatrudnienie do obsługi tego kiosku dwóch osób w niepełnym wymiarze czasu pracy (nie mniej niż na 1/4 etatu). Zatrudnienie wyłącznie jednego pracownika przy tak rozłożonej pracy jest niedopuszczalne.

Zmiany bez wątpliwości

Obecne przepisy dopuszczają wykonywanie pracy na zmiany w każdym systemie czasu pracy. Dotyczy to również systemu przerywanego.

Pod pojęciem pracy zmianowej należy rozumieć wykonywanie zadań według ustalonego rozkładu przewidującego zmianę pory wykonywania obowiązków przez poszczególnych pracowników po upływie określonej liczby godzin, dni lub tygodni.

Przykład:

Pan Jan i pani Iwona  są  zatrudnieni w gospodarstwie rolnym  przy obsłudze zwierząt gospodarskich. Pracują w przerywanym systemie czasu pracy na cały etat. W lipcu zaplanowano im pracę w następujący sposób > patrz harmonogram 2.

Zapewniono im zatem nieprzerwany 11-godzinny odpoczynek dobowy. Przerwa między jedną a drugą ich aktywnością w dobie nie przekroczyła pięciu godzin. Mimo dwukrotnego rozpoczęcia zadań w dobie pracowniczej nie doszło również do naruszenia przepisów, gdyż w systemie przerywanego czasu pracy jest to dopuszczalne.

Doba też obowiązuje

Możliwość zatrudnienia pracownika w przerywanym systemie czasu pracy nie oznacza automatycznie braku ryzyka naruszenia przepisów o dobie pracowniczej. To, że ustawodawca dopuścił możliwość dwukrotnego rozpoczynania pracy w tej samej dobie, nie oznacza, że umożliwił to np. trzykrotnie. Dlatego również w przerywanym czasie pracy należy zwracać uwagę na pojęcie doby pracowniczej. Jej naruszenie jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika.

Przykład:

Pan Wojciech jest zatrudniony w przerywanym systemie czasu pracy przewidującym 4-godzinną przerwę między dwoma okresami pracy. Praca jest wykonywana na zmiany. W tygodniu od 2 do 8 lipca zaplanowano mu pracę zgodnie zharmonogramem 3.

Doszło tu do naruszenia doby pracowniczej oraz pracy w godzinach nadliczbowych. W dobie pracowniczej, która rozpoczęła się 4 lipca o 10 i zakończyła 5 lipca o 10, pan Wojciech pracował łącznie przez 12 godzin.

Rozpoczął bowiem pracę 4 lipca o 10 i wykonywał ją z 4-godzinną przerwą wynikającą z zatrudnienia w przerywanym systemie czasu pracy do 22 w tym dniu. Następnie w tej samej dobie pracowniczej – 5 lipca – rozpoczął pracę o 6 i również z przerwą wykonywał ją do 18. Jednak praca między 6 a 10 w tym dniu podlega zaliczeniu do poprzedniej doby pracowniczej, która rozpoczęła się 4 lipca o 10.

Za pracę nadliczbową pracownikowi przysługuje dodatek do wynagrodzenia. Dodatkowo zaplanowanie pracy w ten sposób pozbawiło pana Wojciecha minimalnego odpoczynku dobowego w tym dniu. W dobie 4 lipca wykorzystał jedynie 8 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego od 22 w środę do 6 w czwartek.

A może część etatu

Zatrudnienie pracownika w niepełnym wymiarze czasu pracy w przerywanym systemie czasu pracy jest dopuszczalne, jednak nie powoduje zmiany reguł obowiązujących dla tego systemu.

W dalszym ciągu pracodawca może bowiem wprowadzić wyłącznie jedną przerwę w pracy, która będzie trwała nie dłużej niż pięć godzin. Mimo zachowania odpoczynków dobowych i nieprzekroczenia dobowej normy czasu pracy istnieje ryzyko naruszenia przepisów o dobie, a tym samym o przerywanym systemie.

Przykład

Pani Władysława pracuje na 1/2 etatu w przerywanym systemie czasu pracy przewidującym w zależności od zmiany 4- lub 1-godzinną przerwę. W pierwszym tygodniu lipca szef zaplanował jej pracę następująco >patrz harmonogram 4.

W przedstawionym przypadku pani Władysława miała zapewniony odpoczynek dobowy, jak również nie przekroczyła obowiązującej jej 8-godzinnej dobowej normy czasu pracy. Jednak w dobie pracowniczej, która rozpoczęła się dla niej w czwartek o 14, wykonywała pracę aż czterokrotnie.

Rozpoczęła ją o 14 i z zaplanowaną 1-godzinną przerwą wykonywała obowiązki do 19 w tym dniu (łącznie cztery godziny). Ponownie w tej samej dobie w piątek rozpoczęła pracę o 6 i wykonywała ją z zaplanowaną 4-godzinną przerwą do 14 w tym dniu.

Zatem wszystkie jej aktywności służbowe w obrębie 24-godzinnej doby pracowniczej, która rozpoczęła się w czwartek o 14, należy zaliczyć do tej doby. Powoduje to naruszenie przepisów zarówno o dobie pracowniczej, jak i przerywanym systemie czasu pracy, co jest zagrożone grzywną od 1 tys. do 30 tys. zł.