=Do niedawna przedsiębiorcy, których trzon działalności stanowi transport rzeczy na trasach dłuższych niż 8-godzinna dniówka, często stosowali do zatrudnionych kierowców zadaniowy czas pracy (art. 17 ustawy o czasie pracy kierowców). W tym systemie szofer sam bowiem decyduje o rozkładzie swego czasu pracy, co niejednokrotnie pozwalało uniknąć odpowiedzialności za naruszanie doby pracowniczej (ponowne rozpoczęcie pracy przed zakończeniem 24 godzin, licząc od podjęcia pracy w poprzedniej dniówce).

Mimo że stosowanie systemu zadaniowego nie wyłącza doby pracowniczej, praktykę tę akceptowały również organy kontrolne. Uznawały, że nie można karać pracodawcy za złamanie doby przez kierowcę, który sam decyduje o rozkładzie swego czasu pracy. W praktyce jednak w przypadku pojazdów bez tachografów było to właściwie nie do udowodnienia.

Drugim czynnikiem przemawiającym za powszechnym stosowaniem w przewozach towarowych systemu zadaniowego jest to, że nie trzeba wykazywać przekroczeń norm czasu pracy, co wynika z braku obowiązku ewidencjonowania godzin pracy takich kierowców (art. 25 ust. 1a ustawy o czasie pracy kierowców).

Tachograf utrudnia sprawę

Stosowanie systemu zadaniowego pozwala jednak skutecznie zamaskować fakt przekraczania norm czasu pracy jedynie u kierowców wykonujących przewóz pojazdami niewyposażonymi w tachograf.

Nie mają oni bowiem kart drogowych ani innych dokumentów obrazujących faktyczny czas pracy w poszczególnych dobach. Jednak większość kierowców wykonujących przewozy towarowe porusza się pojazdami wyposażonymi w urządzenia rejestrujące.

Przez to nieewidencjonowanie godzin pracy nie wyklucza możliwości kontroli czasu pracy kierującego. Należy więc pamiętać, że w orzecznictwie niejednokrotnie prezentowano pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 4 sierpnia 1999 r. (I PKN 181/99), zgodnie z którym nazwanie czasu pracy „zadaniowym” nie wyłącza stosowania przepisów o wynagrodzeniu za pracę w godzinach nadliczbowych.

Przykład

Kierowca zatrudniony w przewozach towarowych w zadaniowym systemie czasu pracy wypracowywał regularnie od 20 do 40 nadgodzin w miesiącu. Ponieważ pracodawca nie wypłacał mu za te godziny należnego wynagrodzenia ani dodatków, postanowił kserować tarczki przed ich zdaniem do zakładu.

Pod koniec trzeciego roku pracy skierował roszczenia do sądu pracy. Kopie tarczek będące w jego dyspozycji pozwolą precyzyjnie ustalić wysokość tych roszczeń, a co za tym idzie – umożliwią zasądzenie należnych mu kwot wynagrodzenia, dodatków i odsetek.

Bez doby pracowniczej

Nowością, która może doprowadzić do zmiany dotychczasowej praktyki firm przewozowych, jest wprowadzenie indywidualnego rozkładu czasu pracy. W ten sposób można wyłączyć dobę pracowniczą, a w konsekwencji – planować kierowcom rozpoczynanie pracy bezpośrednio po skorzystaniu z regularnego bądź skróconego okresu odpoczynku.

Pracodawca nie musi się też obawiać konieczności wypłaty dodatków za godziny pracy zaliczone do poprzedniej doby (art. 8 ust. 2 ustawy o czasie pracy kierowców).

Wprowadzenie dla kierowców indywidualnego rozkładu czasu pracy nie wymaga zmian w regulaminie pracy. Należy to zrobić, zawierając porozumienie z zakładową organizacją związkową, a w razie jej braku – z przedstawicielami pracowników.

Łączenie doby w różnych systemach

Indywidualny rozkład czasu pracy można łączyć z każdym systemem czasu pracy kierowców. Przy przewozach towarowych najwięcej korzyści niesie stosowanie równoważnego czasu pracy. Wynika to ze zmiany art. 15 ust. 1 ustawy o czasie pracy kierowców, który pozwala obecnie na przedłużanie dobowego wymiaru czasu pracy do 12 godzin wszystkim kierowcom wykonującym przewóz drogowy.

Jest to istotne odstępstwo od podziału szoferów na zatrudnionych w transporcie drogowym i pozostałych. Obecnie rodzaj wykonywanych przewozów przestał mieć znaczenie, bo każdy kierowca zatrudniony w systemie równoważnym może mieć zaplanowane do 12 godzin pracy w dobie. Jedynym wyjątkiem od tej zasady są przypadki wykonywania pracy w nowej, 4-godzinnej porze nocnej, skutkujące stosowaniem ograniczenia z art. 21 ustawy (omówione w dalszej części).

Połączenie korzyści ze stosowania indywidualnego rozkładu czasu pracy oraz możliwości przedłużania dniówek do 12 godzin powoduje, że jest to najbardziej elastyczny sposób zatrudniania kierowców pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony. Pozwoli też na skrócenie terminów realizacji dłuższych zadań przewozowych.

Przykład

Kierowcy zatrudnionemu w transporcie drogowym w równoważnym czasie pracy można było do końca 2011 r. zaplanować w ciągu doby maksymalnie 10 godzin pracy. Każda następna godzina stanowiła przekroczenie dobowe. Ponadto po przepracowaniu 10 godzin i skorzystaniu z okresu odpoczynku 11 lub 9 godzin musiał on i tak czekać do końca doby przez kolejne 3 do 5 godzin.

Obecnie może on pracować po 12 godzin w dobie, a w przypadku wprowadzenia indywidualnego rozkładu czasu pracy przystąpić do dalszej pracy bezpośrednio po skorzystaniu z odpoczynku. W razie korzystania z odpoczynków skróconych w każdej dobie oszczędza on więc 3 godziny, które w przeciwnym razie stanowiłyby przekroczenie normy dobowej.

Zaletą jest też to, że kierowcom zatrudnionym w systemie równoważnym, którzy wykonują przewóz rzeczy, nie trzeba już ustalać rozkładów czasu pracy (art. 15 ust. 6 w związku z art. 11 ust. 2a ustawy o czasie pracy kierowców). Oznacza to, że tworzenie dla nich skróconych harmonogramów, obejmujących kilka najbliższych dni lub np. jedno zadanie przewozowe, pozostaje w gestii pracodawcy. W braku takich minigrafików przyjmuje się, że każdy przypadek pracy do 12 godzin w dobie był zaplanowany, więc nie powoduje przekroczenia normy dobowej.

Rada dla pracodawcy

Obecnie najbardziej elastycznym rozwiązaniem dla firmy transportowej jest jednoczesne:

- wprowadzenie indywidualnego rozkładu czasu pracy,

- korzystne ustalenie pory nocnej na 4 godziny, w trakcie których jest najmniej przewozów,

- zatrudnienie kierowców w równoważnym czasie pracy.

Pamiętajmy, że w zadaniowym czasie pracy to kierowca ustala sobie rozkłady czasu pracy i formalnie nic mu nie można zrobić, gdy dowiezie towar za późno, a firma dostanie w zamian karę umowną – jeśli wykonał przydzielone zadanie.

Problem w tym, że nie możemy przydzielić tego zadania tak, by ustalić wyjazd o godz. 6.00, a dowóz towaru na 17.00, bo to byłoby już ustalenie kierowcy rozkładu czasu pracy. Pracodawca nie może tego zrobić, bo leży to w gestii kierowcy.