Nad blisko 50 poprawkami do nowej ustawy o przewozie towarów niebezpiecznych głosował wczoraj Sejm. Większość z nich uznał za zasadne.

Dziś transportujący takie substancje lub wyroby muszą się posługiwać trzema aktami prawnymi określającymi odrębnie regulacje dla przewozów drogowych, kolejowych i wodnych.

Pojazdy, którymi przemieszcza się takie towary, będą musiały zostać sprawdzone przez Transportowy Dozór Techniczny (jeśli wymagają tego międzynarodowe przepisy, np. umowa ADR), a prowadzący je przejść odpowiednie przeszkolenie. Ustawa przewiduje też liczne kary za naruszenie zasad przewozu niebezpiecznych ładunków. Ich wysokość wynosi od 200 zł do nawet 10 tys. zł. Do projektu dołączono wykaz naruszeń, określając dokładnie stawki kar za poszczególne błędy, na wzór tego, który stanowi załącznik do ustawy o transporcie drogowym. Wynika z niego, że „najtaniej" wyceniono nieterminowe przesłanie wymaganego przepisami sprawozdania oraz brak pojedynczych nalepek ostrzegawczych, a najdrożej wysłanie ładunku niedopuszczonego do przewozu.

Sejm przyjął też niekorzystną poprawkę dla rolników. Przepis utrudni im przewóz po drogach publicznych środków ochrony roślin.

Z wejściem w życie nowych przepisów (w styczniu 2012 r.) przestaną obowiązywać ustawy: o przewozie drogowym towarów niebezpiecznych oraz o przewozie koleją towarów niebezpiecznych, a także wiele zapisów ustawy o żegludze śródlądowej. Ustawa zmienia też kilkanaście innych aktów prawnych.

Przyjęty wczoraj przez Sejm projekt ustawy dostosowuje polskie prawo do unijnych regulacji.

Etap legislacyjny:

- trafi do Senatu

Czytaj również:

Zobacz serwis:

Firma » Transport w firmie