Zgodnie z nową ustawą żłobkową właściwy wójt czy burmistrz ma sprawować nadzór nad klubikiem dziecięcym, żłobkiem czy dziennym opiekunem w zakresie warunków i jakości świadczonej opieki. Osoby upoważnione mają prawo wstępu do lokalu lub jego części, do żądania ustnych i pisemnych wyjaśnień, dostępu do dokumentacji itp. Niestety, samorząd nie został upoważniony do sprawdzenia w jakikolwiek sposób działalności niań.
Narzędzia ZUS
Rodzic jako płatnik zgodnie z ustawą żłobkową ma obowiązek niezwłocznego informowania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o każdej zmianie mającej wpływ na opłacanie składek. W szczególności o rozwiązaniu lub wygaśnięciu umowy uaktywniającej. Za złamanie tego obowiązku nie grożą jednak żadne sankcje. Nie oznacza to jednak, że rodzice zatrudniający znajomych czy krewnych tylko dla świadczeń mogą się czuć bezkarni.
Jako płatnicy składek podlegają bowiem ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych. Ustawa ta zawiera cały rozdział określający tryb kontroli płatników i sankcje za łamanie przepisów oraz zasady zwrotu nienależnie pobranych świadczeń.
– Na podstawie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ZUS ma prawo kontrolować, jak płatnicy składek wykonują swoje obowiązki. W ZUS sprawnie działają służby kontrolne. Jeżeli poweźmiemy uzasadnione podejrzenie, że płatnik nie wywiązuje się ze swoich ustawowych obowiązków, możemy przeprowadzić kontrolę lub postępowanie wyjaśniające. W przypadku ustawy żłobkowej bardziej właściwe będzie wezwanie danej osoby do stawienia się w naszej jednostce w celu złożenia wyjaśnień – mówi Waldemar Grzegorczyk, rzecznik prasowy ZUS.
Tak więc ZUS może kontrolować uprawnienia do świadczeń, a płatnicy podczas wizyty inspektora muszą udzielać wyjaśnień i udostępniać dokumenty. Ponadto inspektorzy mogą legitymować osoby w celu ustalenia ich tożsamości, przesłuchiwać świadków. Osoba, która zgłasza do ZUS nieprawdziwe dane czy utrudnia kontrolę, może zostać ukarana grzywną do 5 tys. zł.
Nieoficjalnie jednak pracownicy ZUS sceptycznie zapatrują się na sprawdzanie niań i ustalanie, czy dzieckiem faktycznie zajmuje się osoba, która została zgłoszona do ubezpieczenia.
Ustawodawca wprowadził bardzo łagodną formę relacji między nianią a rodzicami. Aby niania mogła podjąć dotowaną przez państwo działalność, musi tylko podpisać tzw. umowę uaktywniającą. Jest to rodzaj umowy cywilnoprawnej, do której będą miały zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego dotyczące zlecenia.
PIP nie sprawdzi
Ustawa o PIP nie pozwala inspektorom pracy przeprowadzać kontroli u osób fizycznych, które nie prowadzą działalności gospodarczej. Kontroli podlegają pracodawcy, a w zakresie BHP i legalności zatrudnienia – także przedsiębiorcy niebędący pracodawcami, na rzecz których jest świadczona praca przez osoby fizyczne.
– Rodzic korzystający z usług niani nie jest pracodawcą ani przedsiębiorcą. Gdyby ustawa żłobkowa narzucała rodzicom podpisanie umowy o pracę z nianią, to taki stosunek pracy podlegałby kontroli PIP – w zakresie legalności zatrudnienia, przestrzegania praw pracowniczych niani oraz warunków BHP. Od dawna istnieją kontrowersje w kwestii możliwości prowadzenia przez inspektorów pracy kontroli w prywatnych mieszkaniach – mówi Jarosław Cichoń z Departamentu Legalności Zatrudnienia w Głównym Inspektoracie Pracy.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autora t.zalewski@rp.pl
Czytaj również:
Więcej informacji o tzw. ustawie żłobkowej w serwisie: opieka nad dziećmi