Projekt krótkiej, acz niezwykle istotnej nowelizacji prawa zamówień publicznych przygotowała grupa posłów PO. Zgodnie z nimi firma, z którą zamawiający rozwiązał umowę (wypowiedział ją lub od niej odstąpił) z powodu okoliczności, za które ponosiła ona odpowiedzialność, przez kolejne trzy lata byłaby wykluczana z przetargów. Przedsiębiorca, z którym np. z powodu opóźnień w budowie zerwano kontrakt, byłby wyeliminowany z walki o kolejne zlecenia zamawiającego, który wypowiedział mu umowę.

3 lutego na konferencji zorganizowanej przez PKPP Lewiatan projekt został skrytykowany przez organizacje skupiające przedsiębiorców. – Z każdą kolejną nowelizacją stawia się przedsiębiorców w coraz gorszej sytuacji. Teraz przepisy mają pozwolić na to, by bez wyroku sądowego zamawiający odbierał wykonawcom prawo do startu w przetargach. Tymczasem interes zamawiającego jest przecież wystarczająco chroniony. Jeśli wykonawca się nie sprawdzi, to są kary umowne czy kaucje – przekonywał Marek Kowalski, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości.

– To rozwiązanie może być wręcz korupcjogenne – mówił Marek Adamek ze Związku Pracodawców Usług Branży Inżynieryjnej. – Urzędnik będzie decydował o być albo nie być firmy zatrudniającej tysiące pracowników – tłumaczył.

Autorzy projektu nie ukrywają, że bezpośrednim powodem zamierzonej nowelizacji była sprawa głośnego przetargu na odcinek autostrady A1. W grudniu 2009 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z powodu opóźnień zerwała kontrakt z konsorcjum, na którego czele stała austriacka spółka Alpine Bau. Ta sama firma wróciła jednak później na plac budowy, gdyż wygrała kolejny przetarg na dokończenie prac. Nowe przepisy miałyby uniemożliwić takie sytuacje.

Przedstawiciele przedsiębiorców uważają, że taki sposób stanowienia prawa urąga wszelkim standardom.

– Całą filozofię zamówień publicznych zmienia się pod kątem jednego przypadku

– ubolewa Marek Adamek.

Przedstawiciele przedsiębiorców uważają, że tylko niezależny sąd może decydować o tym, czy firma rzeczywiście źle wykonywała prace i powinna zostać wyeliminowana z rynku zamówień publicznych. Tym bardziej że, jak wynika z ich obserwacji, w tej chwili znaczna liczba firm budowlanych znajduje się w mniejszych bądź większych sporach z zamawiającymi.

Etap legislacyjny:

- projekt ustawy po pierwszym czytaniu

Czytaj więcej o: wykluczenie z postępowania