18 listopada prezydent podpisał nowelizację [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link], która:
- zmienia zasady liczenia wymiaru czasu pracy,
- znosi obowiązek oddawania wolnego za tzw. świąteczną sobotę,
- ustanawia święto Trzech Króli 6 stycznia.
Choć nowe regulacje wchodzą w życie od stycznia, to już komplikują życie działom personalnym. Kłopot mają zarówno kadrowe, które ułożyły grafiki wcześniej, np. na okres rozliczeniowy od sierpnia do lutego, jak i ich koleżanki, którym przyszło skonstruować harmonogramy czasu pracy teraz, ale na przełom roku, np. grudzień 2010 r., styczeń i luty 2011 r.
Ich wątpliwości biorą się z tego, że do końca roku każde święto występujące od poniedziałku do soboty włącznie obniża wymiar czasu pracy o osiem godzin.
Tymczasem od stycznia wyjątek będzie dotyczył świąt występujących tego samego dnia co szósty dzień tygodnia. One godzin roboczych nie obniżą, co spowoduje, że pracy będzie więcej.
Nowelizacja kodeksu nie zawiera przepisów przejściowych, a kadrowe zastanawiają się, jak opracować grafiki: na starych czy nowych zasadach.
Eksperci mówią tak: godziny robocze dla miesięcy z 2010 r. liczymy według starych reguł, a z 2011 r. według nowych. Dla dłuższych okresów rozliczeniowych wyniki trzeba zsumować i uwzględniając je zrobić grafik. Przykładowo w grudniu mamy do przepracowania 176 godzin, ale w styczniu i lutym po 160.
W sumie harmonogram na trzymiesięczny okres rozliczeniowy obejmujący przełom roku układamy na 496 godzin, pamiętając, że:
- za 25 grudnia oddajemy wolne w innym terminie, ale za 1 stycznia, który wypada w sobotę, już nie,
- 6 stycznia jest świętem, czyli dniem bez pracy.
[ramka][b]Zobacz - [link=http://grafik.rp.pl/g4a/999563,533001,9.jpg]Zmienione reguły planowania czasu pracy na grudzień 2010 r. oraz styczeń i luty 2011 r[/link][/b][/ramka]
I jeszcze słowo o grafikach już obowiązujących. Choć dopuszcza się to wyjątkowo, trzeba je zmienić, uwzględniając nowe reguły. Przypominamy, że harmonogram czasu pracy układamy na cały okres rozliczeniowy.
[ramka][b]O wymiarze czasu pracy dla jednomiesięcznych, dwumiesięcznych i trzymiesięcznych okresów rozliczeniowych w 2011 r. czytaj w artykułach:[/b]
[link=http://www.rp.pl/artykul/56526,569245-Jaki-bedzie-wymiar-czasu-pracy-w-2011-r-.html]Jaki będzie wymiar czasu pracy w 2011 r.[/link]
[link=http://www.rp.pl/artykul/569164.html]Liczymy wymiar czasu pracy w 2011 roku[/link][/ramka]
Mimo to eksperci zezwalają, aby ze względu na tę wyjątkową sytuację w jednym okresie rozliczeniowym podzielić go na dwa: jeden do grudnia włącznie, a drugi od stycznia do końca okresu rozliczeniowego. Jest to dozwolone, bo konieczność układania grafików na całe okresy rozliczeniowe nie wynika z kodeksu pracy, ale z praktyki i stanowisk Głównego Inspektoratu Pracy i resortu pracy.
Więcej na ten temat pisaliśmy też w artykułach:
„[link=http://www.rp.pl/artykul/568454.html]Będzie duże zamieszanie z czasem pracy[/link]”
„[link=http://www.rp.pl/artykul/568460.html]Czas pracy w innym wymiarze[/link]”.