Wymogu podnoszenia kwalifikacji zawodowych nie znajdziemy w katalogu podstawowych powinności pracowniczych.
Nie ma go ani w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksie pracy[/link], ani w innych powszechnych przepisach prawa pracy. Poza wyjątkami dotyczącymi niektórych grup zawodowych (np. przedstawiciele zawodów medycznych, nauczyciele, nauczyciele akademiccy) podnoszenie kwalifikacji nie należy do istoty stosunku pracy.
Na współczesnym rynku jest coraz częściej obiektywną koniecznością, ale nie obowiązkiem.
[srodtytul]Tylko sprzyjanie[/srodtytul]
Taki wniosek jest o tyle istotny, że w relacjach pracownik – pracodawca rozwój zawodowy podwładnego może stać się istotnym elementem więzi prawnej tylko wtedy, gdy taka będzie wola obu stron stosunku pracy.
Takie też podejście prezentują obowiązujące od 16 lipca br. kodeksowe regulacje (art. 103[sup]1[/sup] – 103[sup]5[/sup]). Wypełniając podstawową zasadę prawa pracy – ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych (art. 17 i 94 pkt 6 k.p.), poddają tę sferę stronom.
Stąd w art. 103[sup]1[/sup] § 1 k.p. znajdujemy „inicjatywę” i „zgodę” pracodawcy na podnoszenie przez pracownika kwalifikacji jako źródło szczególnych praw i obowiązków stosunku pracy związanych z kształceniem, a nie polecenie pracodawcy.
Przewidziany w art. 94 pkt 6 k.p. wymóg ułatwiania podnoszenia kwalifikacji zawodowych nie uprawnia jednak roszczenia pracownika o określoną formę pomocy ze strony firmy, ale wskazuje na ogólną powinność pracodawców sprzyjania staraniom pracowników o podwyższanie swoich kwalifikacji zawodowych.
Tak charakter prawny tego obowiązku ocenił [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 25 maja 2005 r. (I PKN 657/99)[/b].
Zgodnie z nim ułatwianie pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych nie oznacza, że pracownik może domagać się od pracodawcy zorganizowania i przeprowadzenia określonego rodzaju szkolenia, np. komputerowego.
[ramka][b]Bez definicji[/b]
Poza wyjątkiem z art. 103[sup]6[/sup] k.p. nowe regulacje o podwyższaniu kwalifikacji dotyczą tylko tych przypadków, gdy pracownik pobiera naukę „z inicjatywy pracodawcy lub za jego zgodą”. Przepisy nie zawierają przy tym legalnych definicji tych pojęć, co prowadzi do wniosku, że należy stosować potoczne ich znaczenie.
„Inicjatywa” oznacza podjęte przez pracodawcę z własnej woli działanie, swego rodzaju oczekiwanie kierowane do pracownika, mające na celu uczestniczenie przez niego w konkretnym szkoleniu. Inicjatywa może mieć dowolną formę, ale ze względów dowodowych wskazana jest forma pisemna.
Z kolei „zgoda” pracodawcy będzie aktem jego przyzwolenia na udział pracownika w konkretnym szkoleniu i korzystania w związku z tym ze szczególnych uprawnień (np. urlopy szkoleniowe, płatne zwolnienia z pracy). W tym wypadku to pracownik będzie wykazywał inicjatywę.
Oczywiście zgoda szefa nie będzie warunkiem koniecznym, aby uczestniczyć w szkoleniu, ale skutkuje nabyciem przez pracownika uprawnień przewidzianych w art. 103[sup]1[/sup] k.p. i następnych.[/ramka]
[srodtytul]Jakie oczekiwania[/srodtytul]
Pracodawca ma oczywiście prawo formułować wobec pracownika swoje oczekiwania co do rozwoju kwalifikacji zawodowych, a ściślej rzecz ujmując, informować go o tym. Szczególną wagę takiego informowania nie od dziś podkreśla się także w prawie unijnym.
Przykładem może być dyrektywa 2002/14/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 11 marca 2002 r., ustanawiająca ogólne ramowe warunki informowania i przeprowadzania konsultacji z pracownikami we Wspólnocie Europejskiej, wdrożona u nas [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=181671]ustawą z 7 kwietnia 2006 r. o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji (DzU nr 79, poz. 550 ze zm.)[/link].
W preambule akcentuje ona jeden z podstawowych celów informowania pracowników o sytuacji firmy i przewidywanych zmianach. Jest nim odpowiednio wczesne uprzedzenie załogi o procesach, które mogą postawić ich przed koniecznością rozwoju posiadanych albo nabyciu nowych kwalifikacji.
[ramka][b]Wystarczy informować[/b]
Możliwe, że strony podniosą w łączącej ich umowie konkretne formy podnoszenia kwalifikacji zawodowych do rangi obowiązku pracowniczego.
Jednak dla osiągnięcia rozwoju zawodowego pracownika nie trzeba uciekać się aż do takich rozwiązań. Wystarczy, aby został poinformowany o konieczności podwyższania kwalifikacji. Na ogół to dostateczna motywacja.
Świadomy tego, że brak odpowiednich kwalifikacji, i to nawet przez niego niezawiniony, może być powodem rozstania z pracodawcą, zwykle sam będzie zainteresowany rozwojem.[/ramka]
[i]Autor jest radcą prawnym w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak[/i]