Dziś wchodzą w życie nowe przepisy kodeksu pracy (nowela z 20 maja 2010 r., [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=357309]DzU nr 105, poz. 655[/link]) określające zmienione uprawnienia i obowiązki firm, których pracownicy uczestniczą w szkoleniach.
Podstawowa reguła nie uległa zmianie. Firma, która opłaci pracownikowi szkolenie, może go zatrzymać u siebie maksymalnie przez trzy lata. W zamian za to zatrudniony będzie mógł domagać się zwolnienia z części lub całości dnia pracy, nie tylko po to, by wziąć udział w zajęciach, ale także punktualnie na nie dojechać. Pracodawcy zyskali natomiast na skróceniu i ograniczeniu liczby urlopów przysługujących szkolącym się przed egzaminem końcowym.
[srodtytul]Umowa czy porozumienie[/srodtytul]
[b]Od 16 lipca 2010 r. pracodawca będzie mógł żądać od pracownika zwrotu dodatkowych kosztów szkolenia (art. 103[sup]5[/sup] k.p.) tylko, jeśli podpisze z nim umowę szkoleniową.[/b] Wtedy pracownik, który przed czasem rozwiązał umowę lub rozstał się z firmą w trybie dyscyplinarnym, będzie musiał zwrócić firmie część kosztów szkolenia. Nowe przepisy zastrzegają jednak, że mogą to być tylko dodatkowe koszty, np. refundacja zakupionych podręczników, kosztów dojazdu do miejsca szkolenia czy zakwaterowania. Nie będzie można obciążyć nielojalnego pracownika kosztami samego kursu.
Jeśli pracownik będzie chciał podnosić kwalifikacje we własnym zakresie, pracodawca musi zadeklarować, czy zgadza się na takie szkolenie. Jeśli tak, to ma obowiązek zapewnić pracownikowi płatne wolne i pozostałe przywileje wynikające z nowych przepisów.
Jeśli firma nie chce brać na siebie tych obciążeń, warto, aby podpisała z taką osobą porozumienie (art. 103[sup]6[/sup] k.p.). Pracodawca może w nim zastrzec, że nie przyznaje szkolącemu się prawa do bezpłatnego wolnego lub urlopu.
Warto zwrócić uwagę na to, że nowe przepisy bardzo sztywno podchodzą do tych dwóch trybów podnoszenia kwalifikacji. Jeśli więc firma pomimo zawarcia porozumienia z pracownikiem wypłaci mu wynagrodzenie za czas spędzony na uczelni, musi liczyć się z tym, że będzie on mógł się domagać (nawet przed sądem) urlopów i innych przywilejów przewidzianych w nowych przepisach dla szkolących się za zgodą pracodawcy.
[srodtytul]Mniej wolnego[/srodtytul]
Szkolący się stracili na zmianach poprzez skrócenie przysługującego im wolnego. W myśl nowego art. 103[sup]2[/sup] k.p. pracownik podnoszący kwalifikacje z inicjatywy lub za zgodą pracodawcy ma prawo do sześciu dni wolnego przed egzaminem eksternistycznym, maturalnym czy potwierdzającym kwalifikacje zawodowe lub 21, ale tylko na ostatnim roku studiów, które dostanie na napisanie pracy dyplomowej i jej obronę.
To znacznie mniej, niż przewidywało obowiązujące do 10 kwietnia 2010 r. rozporządzenie ministra edukacji narodowej oraz ministra pracy i polityki społecznej z 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=72344](DzU nr 103, poz. 472 ze zm.)[/link]. Uchylone na mocy [b]wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 31 marca 2009 r. (sygn. K 28/08)[/b] przepisy dawały bowiem prawo do 21 dni wolnego na każdym roku studiów.
[b]Osoby, które rozpoczęły szkolenia przed 16 lipca, będą kończyły je na starych zasadach. Nowe przepisy nie mają do nich zastosowania.[/b]
[ramka][b]Opinia: Radek Kołodziej, adwokat z kancelarii Siwek Gaczyński & Partners[/b]
Nie każde szkolenie i nie każdy egzamin daje pracownikowi prawo do płatnego wolnego. Największe wątpliwości może rodzić obowiązek udzielenia wolnego przed egzaminem potwierdzającym kwalifikacje zawodowe. Moim zdaniem pracodawca nie będzie musiał udzielać urlopu osobie kończącej kilkudniowy kurs zorganizowany przez prywatną instytucję szkoleniową. Nawet jeśli taki kurs zostanie zakończony egzaminem, który według organizatora potwierdzi umiejętności zawodowe pracownika. Urlop należy się wyłącznie pracownikom podchodzącym do egzaminów państwowych, organizowanych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. Czyli na przykład na zakończenie zasadniczej szkoły zawodowej czy technikum. [/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora
[mail=m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/mail][/i]