[b]Pracownik, któremu rodzi się dziecko, przeważnie bierze wolne, aby pomóc w opiece nad maluchem w pierwszym okresie jego życia. W tym celu nie musi już korzystać z urlopu wypoczynkowego. Może wystąpić o udzielenie urlopu ojcowskiego. Na ile dni wolnych może liczyć?[/b]
[i][b]Odpowiada Paweł Sowisło, adwokat z kancelarii P.J. Sowisło & Topolewski: [/b][/i]
Od stycznia tego roku nie tylko kobiety mogą żądać od pracodawcy urlopu po urodzeniu dziecka. Polska w końcu poszła za przykładem państw skandynawskich i kilku innych krajów europejskich i prawnie określiła czas, który tata może spędzić z nowo narodzonym dzieckiem.
Zgodnie z przepisami w tym i przyszłym roku ojcu przysługuje tydzień urlopu tacierzyńskiego. Pracujący ojciec może z nowego przywileju skorzystać w każdym czasie do ukończenia przez dziecko 12 miesięcy. Nawet jeśli w tym samym okresie matka dziecka jest na urlopie macierzyńskim.
Prawo do tego urlopu przysługuje nie tylko biologicznemu ojcu dziecka, ale też osobie, która przyjęła noworodka na wychowanie.
O tydzień wolnego na dziecko może się ubiegać również ojciec, który wcześniej skorzystał już z urlopu macierzyńskiego lub dodatkowego urlopu macierzyńskiego. Wystarczy, że świeżo upieczony tata uda się do szefa i złoży pisemny wniosek o urlop ojcowski, nie później niż siedem dni przed rozpoczęciem urlopu. Pracodawca musi natomiast uwzględnić jego prośbę.
W czasie trwania urlopu ojciec jest tak samo chroniony prawnie jak kobieta na urlopie macierzyńskim, np. łatwiej może uzyskać zgodę szefa na urlop wychowawczy.
Co więcej, po zakończeniu urlopu tacierzyńskiego, nie może zostać zwolniony, ma zagwarantowany powrót na dotychczas zajmowane lub równorzędne stanowisko, wynagrodzenie zaś za pracę będzie odpowiadać temu, jakie otrzymywał przed odejściem na urlop.