Każde badanie przeprowadzone w firmie przy współfinansowaniu z Unii Europejskiej będzie musiało mieć wysoki poziom innowacyjności. Produkt zaś, który powstanie po wdrożeniu w życie wyników tych badań, będzie musiał charakteryzować się innowacyjnością co najmniej na skalę krajową – wynika z informacji „Rz”.

Według naszych rozmówców związanych z systemem wypłacania grantów zmiana kryteriów wyboru projektów ma nastąpić w najbliższy czwartek (4 lutego), podczas posiedzenia tzw. komitetu monitorującego.

– Wyższy poziom innowacyjności to dobry kierunek – komentuje Włodzimierz Hausner z Naczelnej Organizacji Technicznej. – Niestety dotychczasowe doświadczenia pokazały, że dotacje dostawały projekty o niskiej jakości. Część firm z pomocą unijnych pieniędzy zamiast wymyślać nowe rzeczy, po prostu dostosowywała do swoich potrzeb już istniejące na rynku.

Nieco odmienne zdanie mają sami korzystający ze wsparcia.

– Trudno jednoznacznie stwierdzić, iż zawężenie kryterium wymusi na firmach wzrost innowacji. Po prostu będzie mniej chętnych – uważa Grzegorz Kołodziej, kierownik biura funduszy europejskich w krakowskim Comarchu.

Najbliższy konkurs na dotacje na badania i wdrożenia ma się rozpocząć na początku kwietnia. Do podziału w części badawczej powinno być około 300 mln zł. Jedna firma może się ubiegać nawet o ponad 40 mln zł. Budżet na tego typu granty na lata 2007 – 2013 wynosi 760 mln euro.