Zacząć należy od tzw. białego wywiadu, czyli przestudiowania Internetu, gazet itp. Warto też zajrzeć do rejestru przedsiębiorców działającego w ramach Krajowego Rejestru Sądowego ([link=http://krs.cors.gov.pl]http://krs.cors.gov.pl[/link]).

Wiele figurujących tam firm ma obowiązek corocznego składania sprawozdania finansowego do akt rejestrowych. Czasem towarzyszy im też opinia biegłego rewidenta. Są to na ogół informacje z przeszłości, ale mogą pomóc w wyrobieniu sobie pierwszego spojrzenia na potencjalnego kontrahenta.

[srodtytul]Informacje gospodarcze[/srodtytul]

Jednak najlepszym chyba źródłem bieżącej wiedzy o długach i dłużnikach są biura informacji gospodarczej. To prywatne firmy działające na zasadach komercyjnych i konkurujące ze sobą zakresem oferty i ceną. Dlatego czytelnicy nie powinni się dziwić, że biuro każe im płacić za swoje usługi. I że ceny mogą być różne. Słowem, biuro to nie urząd.

[ramka][b]Dane o długach [/b]

Europejski Rejestr Informacji Finansowej: [link=http://www.erif.pl]www.erif.pl[/link]

Infomonitor: [link=http://www.infomonitor.pl]www.infomonitor.pl[/link]

Krajowy Rejestr Długów: [link=http://www.krd.pl]www.krd.pl[/link][/ramka]

Dane udostępniane przez biura nie mają charakteru oficjalnego w tym sensie, że ich źródłem są sami przedsiębiorcy. To nikt inny, tylko właśnie wierzyciel przekazuje do biur informacje o swoich dłużnikach. W gruncie rzeczy to od niego zależy, czy obejmie takim zgłoszeniem wszystkie, niektóre czy tylko jedną z firm, które są mu winne pieniądze.

Ustawa ogranicza go tylko nieznacznie. Przede wszystkim wymaga, aby łączna kwota zobowiązań takiego przedsiębiorcy wobec zgłaszającego wynosiła co najmniej 500 złotych. Powinny być one wymagalne od przynajmniej 60 dni. Konieczne jest też uprzednie listowne powiadomienie dłużnika o zamiarze przesłania danych do biura. Od nadania takiego pisma musi minąć przynajmniej miesiąc, by dopuszczalne stało się przekazanie informacji o zaległościach.

Wiarygodność danych mają zapewnić przewidziane w ustawie sankcje. Za przekazanie do biura nieprawdziwej informacji grozi grzywna.

[srodtytul]Uwaga na bankrutów[/srodtytul]

O wiele poważniejszym skutkiem od ujawnienia w zasobach jednego z biur informacji gospodarczej jest wpisanie przedsiębiorcy do rejestru dłużników niewypłacalnych. Trafiają tam:

- osoby fizyczne wykonujące działalność gospodarczą, jeżeli ogłoszono ich upadłość lub jeżeli wniosek o ogłoszenie ich upadłości został prawomocnie oddalony z tego powodu, że majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania,

- osoby fizyczne, przeciw którym prowadzono egzekucję sądową lub administracyjną, ale umorzono ją z uwagi na fakt, że nie sposób było uzyskać z niej sumy wyższej od kosztów egzekucyjnych,

- wspólnicy odpowiadający całym swoim majątkiem za zobowiązania spółki (z wyłączeniem komandytariuszy w spółce komandytowej), jeżeli ogłoszono jej upadłość, oddalono wniosek w tej sprawie z uwagi na zbyt mały majątek albo umorzono prowadzoną przeciwko nim egzekucję sądową lub administracyjną z uwagi na fakt, że nie uzyska się w ten sposób sumy wyższej od kosztów egzekucyjnych,

- dłużnicy, którzy zostali zobowiązani do wyjawienia majątku w trybie przepisów kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu egzekucyjnym,

- osoby, które przez sąd upadłościowy zostały pozbawione prawa prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym lub spółdzielni.

Poza tym na wniosek wierzyciela posiadającego tytuł wykonawczy wystawiony przeciwko osobie fizycznej wpisuje się do rejestru takiego dłużnika, który w terminie 30 dni od daty wezwania do spełnienia świadczenia nie zapłacił należności stwierdzonej tytułem wykonawczym (np. wyrokiem opatrzonym tzw. klauzulą wykonalności nadawaną przez sąd).

[srodtytul]Co po upadłości[/srodtytul]

Współpraca z bankrutem, chociaż bardziej ryzykowna, może być przecież opłacalna. Taki podmiot to nie zawsze pozbawiona jakichkolwiek środków wydmuszka. Ma nim kto zarządzać i podlega szczególnej kontroli sądu.

Trzeba jednak mieć na uwadze to, że bankrut nie działa tak jak inni przedsiębiorcy. Zwłaszcza gdy chodzi o tzw. upadłość likwidacyjną, polegającą na wyprzedaniu majątku bankruta i zaspokojeniu wierzycieli z tak uzyskanych środków. Wiadomo bowiem, że działalność takiej firmy raczej wygasa i angażowanie się w jakieś większe przedsięwzięcia może nie przynieść oczekiwanych rezultatów.

Zawsze też upadłość jest poważnym sygnałem ostrzegawczym i warto zachować dużą ostrożność.

[srodtytul]Do likwidacji? [/srodtytul]

Po zbadaniu, czy firma nie zbankrutowała, możemy próbować ustalić, czy nie kończy właśnie działalności. Likwidacja to procedura polegająca na zamykaniu interesów firmy. Tu również nieocenionym źródłem informacji będzie rejestr przedsiębiorców.

Brak informacji w rejestrze nie musi jeszcze oznaczać, że firma nie kończy działalności. Choćby dlatego, że między ogłoszeniem upadłości a wpisaniem informacji na ten temat do KRS mija pewien czas. Trzeba też pamiętać, że przy likwidacji treść rejestru opiera się na informacjach zgłaszanych przez samych przedsiębiorców. Powiadomienie sądu o otwarciu likwidacji jest obowiązkiem firmy, ale nie wszystkie się z niego na czas wywiązują.

[srodtytul]Pewności nie ma [/srodtytul]

Niestety żaden z opisanych instrumentów prawnych nie daje pewności, że kondycja finansowa potencjalnego kontrahenta jest dobra. Długi mogą mieć nawet te niefigurujące w rejestrze dłużników niewypłacalnych czy w zasobach biura informacji gospodarczej. Czy istnieje wówczas jakiś sposób zabezpieczenia własnych interesów?

Z niepewnej umowy można się wyplątać. Jak to zrobić? Odpowiedź znajdziemy w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1C0D8FEE3E24E3A0520E31333D1B1B38?id=70928]kodeksie cywilnym[/link]. Daje on firmie do ręki sprawne narzędzie wówczas, gdy jedna ze stron obowiązana jest spełnić świadczenie wzajemne wcześniej, a spełnienie świadczenia przez drugą stronę jest wątpliwe ze względu na jej stan majątkowy. W takiej sytuacji strona zobowiązana do wcześniejszego świadczenia może się powstrzymać z jego spełnieniem dopóty, dopóki kontrahent nie zaofiaruje świadczenia wzajemnego lub nie da zabezpieczenia.

[ramka][b]Co w Internecie[/b]

Oficjalne informacje o bankrutach są publikowane w Internecie. Każdy może bezpłatnie nie tylko dowiedzieć się o bankructwie, ale i poznać wiele innych danych takiego przedsiębiorcy:

- nazwę lub firmę,

- numer KRS,

- numer NIP,

- jego siedzibę,

- datę wydania orzeczenia o ogłoszeniu upadłości wraz z określeniem sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego,

- sygnaturę sprawy i określenie sądu, który ogłosił upadłość,

- datę i sposób zakończenia postępowania upadłościowego.

Ministerstwo Sprawiedliwości udostępnia dane pod adresem [link=http://krs.cors.gov.pl]http://krs.cors.gov.pl[/link]. [/ramka]