[b][link=http://grafik.rp.pl/grafika2/374889] Zobacz przykład prostego pozwu o zapłatę[/link][/b]

Pozwu nie musi pisać adwokat czy radca prawny. Równie dobrze można go przygotować samemu. Zrobić to jednak trzeba, bo bez pozwu nie obejdzie się żadna sprawa o zapłatę. W ten sposób dochodzi bowiem do uruchomienia całej procedury.

Sprawę też można prowadzić samemu, przynajmniej na początkowych etapach postępowania. Dopiero przed Sądem Najwyższym stronę musi zastąpić profesjonalny pełnomocnik. Od pozwu do Sądu Najwyższego droga jednak na ogół daleka.

[srodtytul]Wymogi formalne[/srodtytul]

Nie ma jednego wzorca, co powinno się znaleźć w pozwie. Kodeks postępowania cywilnego wymienia jednak kilka elementów, których umieszczenie w nim jest obowiązkowe. Pozew jest pismem procesowym, dlatego musi spełniać wymogi formalne. Wolno jednak włączyć do niego także inne elementy, które uzna się za stosowne. Kolejność jest w zasadzie dowolna, choć pewne wymogi narzucają tu logika i utarte przez lata praktykowania zwyczaje.

Owe elementy pozwu to przede wszystkim:

- wskazanie sądu,

- oznaczenie stron,

- określenie wartości przedmiotu sporu,

- słowo „pozew” w nagłówku,

- żądania,

- uzasadnienie żądań wraz ze wskazaniem dowodów,

- podpis,

- wymienienie załączników.

[srodtytul]O czym pamiętać[/srodtytul]

Pracę nad pozwem można zacząć od podania miejsca i daty jego sporządzenia (np. „Tarnów, 16 marca 2009 r.”), ale nie jest to konieczne. I tak liczy się data wpływu pisma do sądu albo nadania go na poczcie.

Zarówno w jednym, jak i w drugim wypadku niezmiernie ważne jest wskazanie w pozwie sądu, do którego go kierujemy. Wystarczy podać, o jaki sąd nam chodzi i gdzie się on mieści (np. „Sąd Rejonowy w Sanoku” czy „Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie”).

Nie trzeba znać wewnętrznej organizacji tej instytucji i oznaczać np. konkretnego wydziału, do którego pismo się kieruje. Panie pracujące w sądowych biurach podawczych często domagają się dopisywania wydziałów, ale warto pamiętać, że nie jest to obowiązkiem klientów, bo kodeks takiego wymogu nie przewiduje.

[wyimek]W postępowaniu gospodarczym najlepiej podać sądowi wszystkie dowody, jakie nam tylko przychodzą do głowy. Możliwość późniejszego ich przywołania jest mocno ograniczona.[/wyimek]

Następny krok to oznaczenie stron sporu. W postępowaniu procesowym są dwie: powód i pozwany. Powód to ten, kto wnosi pozew do sądu. Pozwany to jego przeciwnik. Siłą rzeczy zatem powód się domaga, by pozwany coś zrobił albo czegoś nie robił.

Wpisujemy zatem do pozwu dane o sobie i drugiej stronie. Chodzi przede wszystkim o nazwę firmy albo imię i nazwisko.

Numeru KRS podawać nie trzeba, ale można.

Nazwę lepiej podać w formie pełnej, a nie skróconej.

Ważne są też adresy stron. Kodeks wymaga co prawda tylko oznaczenia miejsca zamieszkania albo siedziby – a te bynajmniej nie są tożsame z adresem. Ewentualny brak skutkuje jednak zastopowaniem całego postępowania, więc lepiej nie eksperymentować.

[srodtytul]Trzeba określić, ile wart jest spór[/srodtytul]

Ważnym elementem pozwu jest oznaczenie wartości przedmiotu sporu. Trzeba to zrobić zawsze – chyba że żądamy w nim konkretnej kwoty. Wtedy podawanie wartości przedmiotu sporu nie miałoby sensu, po cóż bowiem dwa razy pisać to samo.

Dlaczego wartość ta jest tak ważna? Otóż od niej zależy często wysokość opłaty sądowej. Co do zasady bez opłaty żaden proces nie może się zacząć. Wartość przedmiotu sporu ma także znaczenie dla wskazania sądu właściwego do rozpoznania sprawy. Te, w których chodzi o mniejsze kwoty (do 75 tys. zł w postępowaniu zwykłym, a w sprawach gospodarczych do 100 tys. zł), rozstrzygają w pierwszej instancji sądy rejonowe, sprawy finansowo znaczniejsze należą od razu do sądów okręgowych.

W pozwie musi się też znaleźć oznaczenie rodzaju pisma. Wystarczy napisać w nagłówku słowo „pozew”. W praktyce jest ono często rozwijane – jako „pozew o zapłatę”, „pozew o zaniechanie naruszeń” itp.

Następnie precyzujemy, czego się od sądu domagamy, i podajemy okoliczności faktyczne uzasadniające żądania. To ostatnie pojęcie jest dość ważne. Oznacza bowiem, że w pozwie nie trzeba podawać okoliczności prawnych. Innymi słowy, sądowi nie musimy wskazywać, z jakich przepisów wynikają nasze przywileje, ani tym bardziej cytować obowiązujących regulacji.

Na poparcie przytoczonych okoliczności przedstawiamy dowody. Jeśli spieramy się z innym przedsiębiorcą, musimy pamiętać o istotnych ograniczeniach dowodowych. Otóż w postępowaniu gospodarczym – a takie właśnie ma miejsce, gdy obie strony to firmy – późniejsze przywoływanie dowodów jest ograniczone. Powód musi wówczas wykazać, że ich powołanie w pozwie nie było możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później.

Postępowanie sądowe, zwłaszcza w sprawach gospodarczych, staje się coraz bardziej sformalizowane. Tym samym w cenie jest umiejętność formułowania wniosków. To one przesądzają często o wygraniu sprawy. W skrajnych przypadkach, nawet mając rację, przegramy z kretesem wskutek źle spisanych wniosków.

[srodtytul]Wnioski nie tylko dowodowe[/srodtytul]

Najważniejsze jest oczywiście to, żeby zażądać należnego od dłużnika świadczenia. Nie powinno też w pozwie zabraknąć wniosku o zwrot kosztów procesu. To jednak nie wszystko.

Pozew może zawierać m.in. wnioski o:

- rozpoznanie sprawy w postępowaniu nakazowym (sprawa skończy się wtedy wydaniem nakazu zapłaty, co przynajmniej teoretycznie jest szybsze i mniej sformalizowane niż wydanie wyroku),

- zabezpieczenie powództwa,

- nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności,

- wezwanie na rozprawę wskazanych przez powoda świadków i biegłych,

- dokonanie oględzin,

- polecenie pozwanemu dostarczenia na rozprawę dokumentu będącego w jego posiadaniu, a potrzebnego do przeprowadzenia dowodu, lub przedmiotu oględzin,

- zażądanie na rozprawę dowodów znajdujących się w sądach, urzędach lub u osób trzecich.

[b]Pewne znaczenie może mieć także wniosek o rozpoznanie sprawy pod nieobecność powoda. Przyda się on, gdy nie mamy ochoty albo możliwości pojawienia się na rozprawie.

Jeśli takiego wniosku zabraknie, a sprawa nie kwalifikuje się do postępowania nakazowego i upominawczego, sąd może – w razie naszej nieobecności – zawiesić postępowanie.[/b] Nie jest to może koniec świata, ale wydłuża całą procedurę. A szkoda przecież tracić czas tylko dlatego, że spóźniliśmy się na pociąg.

Wzbogacenie pozwu wnioskiem o rozpoznanie sprawy pod nieobecność powoda sprawi, że przewodniczący lub wyznaczony przez niego sędzia sprawozdawca przedstawia jego wnioski, twierdzenia i dowody znajdujące się w aktach sprawy (art. 211 k.p.c.). Dzięki temu sąd nie będzie mógł odmówić wydania wyroku tylko dlatego, że nie pojawiliśmy się na rozprawie.

Wprawa w pisaniu pozwów przydaje się zwłaszcza przy formułowaniu wniosków dowodowych. Często powodowie zapominają o nich, a dowody przywołują dopiero w uzasadnieniu swojego pisma. Praktyka jest różna, ale sąd może uznać, że w takim pozwie w ogóle nie ma wniosków dowodowych. Dlatego lepiej nie kusić losu i wnioski dowodowe umieścić pod żądaniem pozwu, ale przed uzasadnieniem.

W postępowaniu gospodarczym najlepiej podać sądowi wszystkie dowody, jakie nam tylko przychodzą do głowy. Możliwość późniejszego ich przywołania jest bowiem mocno ograniczona.

Bardzo ważne jest określenie w każdym wniosku dowodowym, jakie okoliczności chcemy w ten sposób wykazać. Fachowcy zalecają, żeby unikać wniosków zawierających pytania. Nie piszemy zatem, że wnosimy o „przeprowadzenie dowodu na okoliczność, czy pozwany zapłacił”, lecz o „przeprowadzenie dowodu na okoliczność, że pozwany nie zapłacił”.

[srodtytul]Uzasadnienie[/srodtytul]

W uzasadnieniu należy przytoczyć okoliczności faktyczne sprawy. Nie należy ich utożsamiać z podstawą prawną roszczenia. Okoliczności faktyczne dotyczą, jak sama nazwa wskazuje, sfery faktów – np. że strony zawarły umowę, że jedna swoje świadczenie spełniła, a druga jej nie zapłaciła, itp. Podstawa prawna to przepis będący przesłanką takiego, a nie innego orzeczenia sądowego. Ustawodawca zakłada bowiem, że sądowi nie trzeba wskazywać przepisów, gdyż ten doskonale je zna.

[srodtytul]Nie zapomnij podpisać[/srodtytul]

W pozwie mogą się znaleźć dodatkowe elementy. Wśród nich przykładowo wymieńmy te o zabezpieczenie roszczeń. Chodzi w nich o tymczasowe utrzymanie aktualnego stanu sprawy – po to, żeby po wydaniu przez sąd orzeczenia miało ono jeszcze dla powoda jakąkolwiek wartość.

Nie może też zabraknąć podpisu. Jeśli pismo to wnosisz sam, samodzielnie je parafujesz. Jeżeli wnosi je w twoim imieniu pełnomocnik, wystarczy jego podpis. I w jednym, i w drugim wypadku podpis nie musi być czytelny – jeśli da się go w sposób niebudzący wątpliwości przypisać danej osobie.

Zamknięciem pozwu jest lista załączników. Należy na niej wymienić wszystko, co do pisma dołączamy – pełnomocnictwo, dowody itp. Pamiętajmy, że do pozwu należy dołączyć jego odpisy i odpisy załączników do doręczenia ich uczestniczącym w sprawie osobom, a ponadto, jeżeli w sądzie nie złożono załączników w oryginale, po jednym odpisie każdego załącznika do akt sądowych. W postępowaniu gospodarczym jest jeszcze jeden ważny wymóg. Otóż powód powinien dołączyć do pozwu odpis reklamacji lub wezwania do dobrowolnego spełnienia żądania wraz z dowodem doręczenia albo wysłania go pozwanemu przesyłką poleconą. Jeśli tego nie uczyni, ryzykuje zwrot pozwu.

[b][link=http://grafik.rp.pl/grafika2/374889] Zobacz przykład prostego pozwu o zapłatę[/link][/b]