[b]– Mój pracownik od lat wykorzystuje urlop wypoczynkowy na budowę domu jednorodzinnego tzw. sposobem gospodarczym. Po wakacjach przychodzi do pracy przemęczony, jest wyraźnie mniej wydajny niż przed nimi. Czy mogę wydać mu zakaz wykonywania pracy w czasie urlopu?[/b]

Życie podpowiada, że w czasie urlopu pracownik może robić wszystko, co sam uzna za stosowne. Jednak odpowiedź na pytanie czytelnika wcale nie jest tak oczywista.

O funkcji i celu urlopu przypomina jego nazwa „wypoczynkowy”, ale nie ma przepisów, które regulowałyby sposób jego wykorzystania, a problem wcale nie jest bagatelny.

[srodtytul]Wypoczywamy od 159 lat[/srodtytul]

Urlop wypoczynkowy, jako uprawnienie pracownicze, pojawił się w Europie 159 lat temu, w Anglii w 1850 r. Źródła historyczne podają, że pierwsze urlopy wypoczynkowe były wykorzystywane w dużej mierze na… dodatkową pracę zarobkową.

Dziś prawo do urlopu jest powszechnym, fundamentalnym prawem pracowniczym, którego podstawowym i jedynym celem jest zregenerowanie sił organizmu, więc najkrócej rzecz ujmując – wypoczynek.

O ile jednak w ustawie z 16 maja 1922 r. o urlopach wypoczynkowych pracowników zatrudnionych w przemyśle i handlu (DzU z 1933 r. nr 94, poz. 735 ze zm.) zawarto sankcje za wykorzystywanie urlopu w innych celach niż wypoczynkowy (np. utrata prawa do wynagrodzenia za urlop, w czasie którego pracownik wykonywał pracę zarobkową), o tyle współczesne polskie ustawodawstwo milczy na ten temat. Ustanawia za to – podobnie jak prawodawstwo innych krajów europejskich – różne formy zachęt do „wypoczynkowego” spędzania wakacji. Przykładowo chodzi o świadczenia z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, świadczenie urlopowe, ograniczenia w zakresie dzielenia urlopu na części – art. 162 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1288079C8A806B4039D19A8B496CF333?id=76037]kodeksu pracy[/link]. Nie są to jednak formalne zakazy i nakazy odnoszące się do zachowania pracownika w czasie tej nieobecności w pracy.

W powszechnej świadomości utrwaliło się, że sposób, w jaki pracownik spędza należny mu urlop, jest jego prywatną sprawą. A to z kolei ma prowadzić do wniosku, że nic pracodawcy do tego, czy pracownik w tym czasie wypoczywa, czy np. podejmuje pracę zarobkową, remontuje dom itp. Przynajmniej część urlopu niemal każdy z nas wykorzystuje w innych celach niż wypoczynkowe (sprawy rodzinne, urzędowe, remonty itp.).

[srodtytul]Raczej bez sankcji[/srodtytul]

Czy pracodawca może egzekwować cel wypoczynkowy urlopu, a wobec „niewypoczywających” stosować sankcje przewidziane prawem pracy? Teoretycznie tak, w doktrynie jest nawet wielu zwolenników takiego poglądu, ale praktycznie – nie.

Sposób spędzania wolnego czasu, w tym również urlopu, to sfera prywatności pracownika, w którą szef nie może ingerować, np. kontrolując, jak wykorzystuje wolne. Co najwyżej pracodawca może odwołać się do różnych zachęt organizowania wypoczynku, np. z wykorzystaniem środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. W efekcie to czynniki ekonomiczne i społeczne (np. przyjęte w danym środowisku zwyczaje) zdecydują o sposobie wykorzystania urlopu.

Te rozważania można by na tym zakończyć, ale pozostaje pewien niedosyt. Przecież urlop wypoczynkowy to okresowe zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy, za które szef płaci wynagrodzenie, najprościej rzecz ujmując – za to, żeby wypoczywać, zregenerować siły. Z tego choćby względu można wywodzić pewne zobowiązania pracownika, bo przecież umowa o pracę jest umową wzajemną.

[b]Skoro szef płaci nam za urlop wypoczynkowy, to spożytkowanie go na cele sprzeczne z jego przeznaczeniem nie może być w każdym wypadku bezskutkowe.[/b]

Przykładowo podwładny w czasie wakacji regularnie pracuje zarobkowo w innym miejscu, przychodzi do firmy po urlopie przemęczony, ma trudności z koncentracją, popełnia błędy, często korzysta z łatwo dostępnych u nas zwolnień lekarskich na podreperowanie nadwątlonych sił.

[srodtytul]Stosuj zachęty[/srodtytul]

Ten istotny problem pozostaje tylko regulować zachętami w postaci różnych świadczeń materialnych. A w skrajnych wypadkach (podkreślam – skrajnych), gdy określony sposób wykorzystywania urlopu narusza jakieś dobro pracodawcy (np. przemęczony pracownik źle wykonuje pracę albo często korzysta ze zwolnień lekarskich, co dezorganizuje działalność firmy), może zastosować środki przewidziane prawem pracy (np. wypowiedzieć umowę o pracę).

[b]Pozostaje jednak zasada, że o tym, w jaki sposób zatrudniony będzie korzystał z wypoczynku, decyduje on sam. Dlatego nie wyobrażam sobie, aby wypowiedzieć mu angaż z tego powodu, że w czasie urlopu buduje dom dla rodziny[/b].

Mogę natomiast dopuścić zasadność wypowiedzenia mu umowy, gdy przez dłuższy czas nienależycie wykonuje swoją pracę, a będzie to skutek m.in. permanentnego przemęczenia.

[i]Autor jest radcą prawnym w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak[/i]