Urlop wypoczynkowy nie pozbawia pracownika dotychczasowej posady, jak może się to przytrafić np. matce po macierzyńskim czy wychowawczym. Ta czasowa i płatna nieobecność w firmie to podstawowe uprawnienie pracownicze, które ma służyć wypoczynkowi i regeneracji sił fizycznych i psychicznych. Ponieważ co do zasady urlop musi być nieprzerwany, płatny, udzielany co roku a także wykorzystany w tym roku kalendarzowym, kiedy pracownik uzyskuje do niego prawo, to mógłby go nawet od razu wykorzystać w całości. Musi się jednak na to zgodzić szef, a w niektórych firmach ma to ponadto wynikać z przyjętego planu urlopów.

W tym czasie szef nie może przeprowadzić żadnych ruchów kadrowych wobec wypoczywającego. Gwarantuje mu to nie tylko kodeks pracy, ale także ustawa o zwolnieniach grupowych.

Także po długotrwałym urlopie bezpłatnym podwładny trafia na dawny stołek. Taki urlop jest zwolnieniem od pracy, w czasie którego pracownik nie dostaje wynagrodzenia. Podczas niego stosunek pracy ulega zawieszeniu. Urlopy te dzieli się na udzielane na zasadach ogólnych (art. 174 k.p.) oraz o szczególnym charakterze, gdzie wskazuje się ich cel. Do tych ostatnich zalicza się m.in. urlop przyznany zgodnie z:

- art. 174[sup]1[/sup] k.p. w celu wykonywania pracy u innego pracodawcy,

- art. 25 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162202]ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (DzU z 2001 r. nr 79, poz. 854 ze zm.)[/link], aby pełnić funkcje związkowe z wyboru poza zakładem pracy.

Reklama
Reklama

Po zakończeniu urlopu bezpłatnego pracodawca nie może odmówić zatrudnienia pracownika, który zgłosił się do pracy. Podwładnemu przysługuje wręcz roszczenie o dopuszczenie do niej. Gdyby jednak się nie stawił (bez usprawiedliwionej nieobecności), szef może nawet zastosować dyscyplinarkę z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.

Co do zasady urlopu bezpłatnego nie wlicza się do okresu pracy, od którego zależą uprawnienia i świadczenia pracownicze. Niektórym korzystającym z celowych urlopów bezpłatnych uwzględnia się jednak ten okres w stażu pracy. Dotyczy to m.in. pracownika powołanego do pełnienia z wyboru funkcji związkowej poza zakładem. Stanie się tak, jeśli po urlopie bezpłatnym stawi się do pracy w ciągu siedmiu dni od rozwiązania stosunku pracy. W przeciwnym razie jego stosunek pracy wygasa.

[ramka] [b]Edukacja podwładnego nie destabilizuje jego pozycji zawodowej[/b]

Pracownikowi, który podejmuje naukę w szkole na podstawie skierowania zakładu, przysługuje urlop szkoleniowy płatny jak za urlop wypoczynkowy. W zależności od poziomu i formy edukacji będzie liczył od kilku (dwóch) dni w miesiącu lub trzech dni na samokształcenie do 28 dni roboczych w każdym roku studiów.

Przesądza o tym [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=72344]rozporządzenie ministra edukacji narodowej oraz ministra pracy i polityki socjalnej z 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (DzU nr 103, poz. 472 ze zm.)[/link].Ani urlop szkoleniowy, ani urlop bezpłatny, którego szef może udzielić pracownikowi szkolącemu się bez skierowania firmy, nie upoważniają pracodawcy do zmiany zasad zatrudnienia. Podwładny wraca więc na dotychczasowy stołek i dotychczasowe warunki wynagrodzenia. Ich zmiana może być dopiero skutkiem zwiększenia kwalifikacji i umiejętności pracownika. Ale stanie się to w drodze wypowiedzenia dotychczasowej umowy lub porozumienia stron.

Przypominamy, że gdyby szef zamierzał przesunąć podwładnego nawet po wielomiesięcznej nieobecności na inne stanowisko, przeprowadza to, zachowując procedurę wypowiadania dotychczasowej umowy o pracę (art. 42 k.p.). Nowe warunki proponuje na piśmie, a pracownik do połowy swojego okresu wypowiedzenia może je odrzucić.[/ramka]

[ramka] [b]Niekiedy mniej wakacji[/b]

U dłużej nieobecnych dotychczasowy szef musi niekiedy pamiętać o pewnym rygorze. Osobom, których przerwa w zatrudnieniu z powodu m.in. tymczasowego aresztowania, odbywania kary pozbawienia wolności czy nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy przeciągnęła się na co najmniej miesiąc a wracają do niego w tym samym roku kalendarzowym, zmniejsza proporcjonalnie przysługujący urlop wypoczynkowy. Uszczupla o tyle, ile miesięcy pracownika nie było w pracy, uwzględniając, że nawet niepełny miesiąc kalendarzowy zaokrągla się górę do pełnego miesiąca (art. 155[sup]2a[/sup] § 2 k.p.).[/ramka]