[b]Odpowiada Agnieszka Fedor, adwokat i doradca w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr: [/b]

Co do zasady nie jest możliwe, aby pracodawca zmusił swojego pracownika do skorzystania z urlopu bezpłatnego przez wskazany okres. Zgodnie z art. 174 § 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=76037]kodeksu pracy[/link] urlop bezpłatny może zostać udzielony zatrudnionym tylko na ich wniosek. I to na wniosek pisemny. W praktyce jednak się zdarza, że pracodawcy udzielają tego urlopu nieprawidłowo, wbrew przepisom kodeksu pracy. Często bowiem nie mają świadomości, że muszą wcześniej uzyskać od podwładnego wniosek w tej sprawie. Zdarza się też, że namawiają pracowników do pójścia na urlop bezpłatny i wypisania wniosku.

Pracodawcy oczywiście nie mogą zmusić pracownika do skorzystania z urlopu bezpłatnego, ponieważ takie działanie byłoby sprzeczne z przepisami prawa i dawałoby możliwość wystąpienia z roszczeniem o wynagrodzenie przestojowe.

[b]A czy jeśli pracodawca porozumie się z pracownikiem w sprawie tego urlopu, może być on udzielony tylko na jeden dzień tygodnia przez jakiś okres, np. na każdy piątek przez dziesięć tygodni?[/b]

Nie widzę przeszkód. Warto jednak pamiętać, że we wniosku pracownika ten okres musi być wskazany, podobnie jak dni, które miałyby być objęte bezpłatnym urlopem. Nie ma ani minimalnego, ani maksymalnego okresu, na jaki pracodawca może udzielać takiego urlopu.

[b]Przepisy wskazują, że przełożony może odwołać podwładnego z tego urlopu, jeśli został on udzielony na okres dłuższy niż trzy miesiące. Czy zatem, jeśli sytuacja w firmie poprawi się wcześniej, przed upływem tych trzech miesięcy pracodawca może skorzystać z tej możliwości?[/b]

Kodeks pracy wskazuje, że odwołanie z urlopu nie będzie możliwe, jeśli nie zostaną spełnione łącznie wszystkie przesłanki, czyli urlop nie zostanie udzielony na dłużej niż trzy miesiące; przy udzielaniu go strony nie przewidziały możliwości odwołania pracownika z urlopu i to odwołanie nastąpiło z błahej przyczyny. Taka jest zasada. Warto się jednak zastanowić, jaki jest cel tego urlopu. Jeżeli został udzielony po to, aby ograniczyć koszty pracodawcy i zminimalizować ryzyko zwolnień grupowych czy upadłości firmy, to trudno sobie wyobrazić sytuację, w której pracownik nie zgodzi się na wcześniejszy powrót. Szczególnie że na urlopie bezpłatnym pozostaje bez pracy i bez wynagrodzenia. Nie ma przeszkód, aby w czasie trwania urlopu bezpłatnego strony uzgodniły jego wcześniejsze zakończenie.