Nie, pracodawca nie ma racji. Również świadczący pracę w systemie zadaniowym może otrzymać wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Najpierw jednak musi zostać spełnionych łącznie kilka przesłanek. Przypomnijmy, iż zgodnie z treścią art. 140 kodeksu pracy w sytuacjach uzasadnionych rodzajem pracy lub jej organizacją albo też miejscem wykonywania może być stosowany system zadaniowego czasu pracy. Pracodawca, po porozumieniu z pracownikiem, ustala czas niezbędny do wykonania powierzonych obowiązków, uwzględniając normy określone w art. 129 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=76037]kodeksu pracy[/link], tzn. że praca ma trwać przeciętnie osiem godzin dziennie oraz 40 godzin tygodniowo.
Konsekwencją jest to, że pracownik świadczy efektywnie pracę w czasie niezbędnym do wykonania powierzonych zadań. W związku z tym to on sam decyduje, kiedy i jak długo będzie pracował, a także ile czasu dziennie, tygodniowo czy nawet miesięcznie poświęci na wykonanie powierzonych mu zadań. Co do zasady sam ustala tempo swojej pracy, a po wykonaniu postawionych mu przez pracodawcę zadań danego dnia kończy ją, nawet jeśli nie minęło jeszcze osiem godzin.
Podkreślmy, iż zasadą zadaniowego czasu pracy jest to, że pracownik sam sobie planuje zajęcia, np. jednego dnia wykonuje powierzone zadania przez dziesięć godzin, drugiego zaś tylko przez sześć godzin. To jednakże nie oznacza, że nie można do niego stosować bezwzględnie obowiązujących przepisów kodeksu pracy o pracy w godzinach nadliczbowych. Warto wskazać, iż sam ustawodawca takiego wyłączenia nie dokonał.
Zadaniowy czas pracy to kompromis między korzyściami pracodawcy związanymi przede wszystkim z brakiem konieczności ewidencjonowania czasu pracy danego pracownika, co może być w wielu przypadkach znacznie utrudnione albo wręcz niemożliwe, a samodzielnym podejmowaniem przez pracownika decyzji dotyczących tempa pracy.
Zasadniczą kwestią jest tutaj określenie, czy zadania, jakie zostają postawione przed pracownikiem, dają się wykonać w zwyczajnych normach czasu pracy. Zadania co do zasady powinny być wykonalne w granicach tych norm. Zadaniowość polega zaś przede wszystkim na tym, że to pracownik, bez udziału pracodawcy, decyduje o prędkości, z jaką wypełnia swoje obowiązki. Jeśli zadania dadzą się wykonać w standardowym tempie, to pracownik nie ma podstaw do roszczenia o wynagrodzenie z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Jednakże zlecanie pracownikowi zadań, których wykonanie w normalnym czasie oraz tempie pracy jest niemożliwe, należy kwalifikować jako równoznaczne z poleceniem świadczenia pracy w czasie przekraczającym obowiązujące normy ([b]wyrok Sądu Najwyższego z 10 września 1998 r. w sprawie o sygnaturze I PKN 301/98[/b]).
W takiej sytuacji, jeśli pracownik będzie w stanie wykazać, iż wykonanie zleconych mu zadań – na przykład w postaci odwiedzenia danego dnia ustalonej liczby klientów w określonych z góry, odległych od siebie, lokalizacjach – nie było możliwe w ciągu ośmiu godzin, a sytuacja taka się powtarzała, to pracodawca powinien liczyć się z obowiązkiem zapłaty za pracę w godzi- nach nadliczbowych. Samo bowiem nazwanie danego systemu czasu pracy zadaniowym nie zwalnia go od takiego obowiązku.