Do nabycia pierwszego urlopu zdrowotnego nie jest nauczycielowi potrzebne przepracowanie całych siedmiu lat w pełnym wymiarze zajęć. W takim wymiarze i to na czas nieokreślony musi być natomiast zatrudniony, gdy upłynie mu siedmioletni okres zatrudnienia i wtedy zaistnieje konieczność wykorzystania tego typu urlopu w celu przeprowadzenia zaleconego leczenia. Wynika tak z art. 73 ust. 1 Karty nauczyciela: „nauczycielowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze zajęć na czas nieokreślony, po przepracowaniu co najmniej siedmiu lat w szkole”. Przepis ten wprowadza zatem trzy odrębne warunki: jeden dotyczący wymiaru zajęć nauczyciela, drugi okresu jego zatrudnienia, trzeci – minimalnego stażu pracy. Wszystkie weryfikujemy jednak na dzień udzielania urlopu dla poratowania zdrowia, na co wskazuje dalsza treść przepisu: „dyrektor udziela urlopu dla poratowania zdrowia”.
Niespełnienie choćby jednego z tych wymogów w tym właśnie momencie, np. zatrudnienie w niepełnym wymiarze zajęć, daje podstawę do odmowy przyznania urlopu. Nie znaczy to jednak, że przez całe siedem lat poprzedzające urlop pedagog musi mieć pełne pensum i zatrudnienie na czas nieokreślony.
Takie rozumienie sformułowania „przepracowania siedmiu lat w szkole” potwierdza również art. 73 ust. 3 i 4 Karty nauczyciela. Zgodnie z tym przepisem:
- do owych siedmiu lat wliczamy czasową niezdolność do pracy wskutek choroby oraz urlopu innego niż wypoczynkowy, trwającą łącznie nie dłużej sześć miesięcy; gdy trwa więcej, okres oczekiwania na pierwszy urlop wydłuża się;
- okres ten musi przypadać bezpośrednio przed datą urlopu zdrowotnego;
- siedem lat pracy w szkole jest wymagane wyłącznie przy udzielaniu pierwszego urlopu dla poratowania zdrowia.
Są to więc warunki precyzujące, jeśli chodzi o siedmioletni okres pracy. Nie ma wśród nich takiego, który by określał, że w tym okresie nauczyciel musiał pracować przy pełnym pensum. Trzeba jednak zauważyć, że w taki właśnie sposób część prawników interpretuje art. 73 ust. 1 Karty nauczyciela.