Komisja Europejska zakwestionowała bowiem polskie przepisy jako niezgodne z unijnymi.

Ministerstwo Infrastruktury kończy już prace nad nowelą ustawy o czasie pracy kierowców, która ma dostosować nasze przepisy do dyrektywy 2002/2015 WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 11 marca 2002 r. w sprawie organizacji czasu pracy osób wykonujących czynności w trasie w zakresie transportu drogowego.

Zgodnie z art. 21 ustawy o czasie pracy kierowców ograniczenie dniówki do 10 godzin następuje dopiero wówczas, gdy kierowca pracuje w porze nocnej co najmniej cztery godziny. Mimo wyjaśnień resortu KE była nieugięta i zażądała zmiany polskich przepisów i dostosowanie ich do dyrektywy. Przewiduje ona bowiem, że wystarczy nawet krótkotrwała praca w porze nocnej, by dniówka kierowcy musiała być ograniczona do 10 godzin na dobę.

Nowela będzie dotyczyła więc kierowców, którzy pracują w tzw. systemie równoważnym, gdy czas ich pracy zostaje wydłużony przez firmę do 12 godzin na dobę

. Jeśli ta dniówka będzie się zaczynała przed 7 rano bądź kończyła po 21 wieczorem, pracodawca będzie teraz musiał ograniczyć ją do 10 godzin. Tak samo będzie w wypadku kierowców, którzy pracują w zwykłym systemie, czyli osiem godzin dziennie, jednak nadgodziny będą przypadały już na porę nocną (lub kierowca rozpocznie pracę przed 7 rano).

Ta zmiana nie dotyczy kierowców tirów i dużych autobusów, którzy zgodnie z art. 15 ustawy o czasie pracy kierowców nie mogą pracować dłużej niż 10 godzin na dobę.