Tym samym nie ma szans na dodatki do wynagrodzenia. W ten sposób Departament Prawny Głównego Inspektoratu Pracy tłumaczy zalety takiego rozwiązania, korzystnego zwłaszcza dla czynnych zawodowo matek czy pracowników z daleka dojeżdżających do zakładu. Ruchomy czas pracy pozwala im bowiem samodzielnie ustalać godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy w takim zakresie, jaki przewidują to przepisy wewnątrzfirmowe.

Przykładowo regulamin pracy dopuszcza, że z robotą można wystartować między 8 a 10, a zakończyć po ośmiu godzinach od rozpoczęcia, czyli między 16 a 18. W niektórych firmach takie dobrodziejstwo wynika z indywidualnego rozkładu czasu pracy, który pracodawca wprowadza na pisemny wniosek zatrudnionego.

Ponadto praca w godzinach nadliczbowych to efekt polecenia jej przez szefa lub nadzwyczajnych wydarzeń w firmie, np. awarii. Natomiast przy ruchomym czasie pracy to zatrudniony reguluje zegarem swojej obecności w zakładzie.

Pan Jan przyszedł do firmy w poniedziałek o 10, a następnego dnia o 8. Mimo że dwie godziny jego zajęć we wtorek, czyli od 8 do 10, zaliczają się formalnie do poniedziałkowej doby pracowniczej, to nie ma wtedy nadgodzin wynikających z dobowego przekroczenia normy. Przy obliczeniu poniedziałkowej pracy pana Jana uwzględnia się dziesięć godzin, a przy wtorkowej sześć.