Aktualizacja: 22.03.2020 10:41 Publikacja: 21.03.2020 23:01
Foto: Adobe Stock
Z powodu koronawirusa wielkie koncerny jak Apple, Facebook czy Microsoft, odwołują swoją obecność na ważnych konferencjach. Z obawy przed koronawirusem coraz więcej firm ogranicza podróże służbowe i decyduje się na przejście na pracę zdalną. Naprawdę jest tak źle? Czy pana zdaniem ta cała panika ma sens?
Stanisław Bochniak: Na chwilę obecną na całym świecie około 3,4 proc. zgłoszonych przypadków Covid-19 zakończyło się śmiercią. W naszej najnowszej historii tylko jedna jeszcze epidemia miała tak wysoki poziom śmiertelności jak koronawirus – to grypa hiszpanka. Co najmniej 2,5 proc. śmiertelności przełożyło się, jak podają niektóre źródła, nawet na 50-100 mln zgonów na całym świecie. To dobitnie pokazuje, że z obecną pandemią nie ma żartów i jeśli coś możemy zrobić, to warto podjąć działania. Z badań naukowych wynika, że miasta, które w latach 1918–1919 zamykały szkoły, uniwersytety, zakazywały zgromadzeń publicznych oraz nakazywały obywatelom pozostawanie w domach, miały znacznie niższe wskaźniki śmiertelności. To wyraźnie pokazuje, że rządy, władze miejskie i firmy wcale nie przesadzają z podejmowaniem środków zaradczych. Rezygnacja z konferencji, spotkań biznesowych, czy w ogóle praca z domu to dzisiaj bardzo dobre i potrzebne kroki.
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Projekt ustawy o certyfikacji wykonawców zamówień publicznych zostanie skorygowany.
Związki zawodowe najwięcej członków pozyskują w pierwszym roku od utworzenia zakładowej organizacji związkowej....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas