Na co oni mogą liczyć?

Piotr Zimmerman:

Pracownik w postępowaniu upadłościowym jest najbardziej uprzywilejowanym wierzycielem. Po pierwsze jego wierzytelności zaspokajane są w kategorii pierwszej, a zatem przed wszystkimi innymi wierzycielami. Po drugie nie musi czekać na likwidację majątku masy i ma prawo do prawie natychmiastowych wypłat z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Na szczęście osłania ich FGŚP, ale chyba nie w pełni?

Ochrona funduszu nie jest pełna. Łączna kwota świadczeń za jeden miesiąc nie może przekraczać przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału. A świadczenie może być wypłacone za czas nie dłuższy niż trzy miesiące poprzedzające ogłoszenie upadłości. Formuły ustawowe są jeszcze bardziej skomplikowane, w efekcie w najlepszym razie pracownik ma prawo do sumy nieprzekraczającej sześciu przeciętnych wynagrodzeń, uwzględniając w tym uprawnienie do trzymiesięcznej odprawy i trzymiesięczne zaległości w płatnościach. Świadczenie z funduszu ma charakter socjalny – dlatego nie chroni pracowników zarabiających dobrze i bardzo dobrze tak samo jak pracowników zarabiających mało i przeciętnie.

Pewne kategorie pracowników są lepiej chronione, np. ciężarne kobiety, związkowcy?

Nie do końca. Zwiększona ochrona pracowników będących działaczami związków w razie upadłości wygasa. Jest to oczywiste i uzasadnione, bo przecież sensem ochrony związkowca jest jego utrzymanie jako reprezentanta załogi w funkcjonującym przedsiębiorstwie. Jeżeli zakład pracy jest likwidowany i nie będzie w nim żadnych pracowników, to nie musi też być związkowców. Utrzymywanie ochrony ich miejsc pracy byłoby absurdalne.

Co można poradzić zwykłym pracownikom, gdy firmie zagraża bankructwo? Czy mają uciekać do innej (pamiętajmy, że często to trudne), czy może ograniczyć aktywność (nadgodziny, urlop)? Jak mogą zminimalizować straty?

Gdy pracodawca jest niewypłacalny, najlepszym rozwiązaniem dla pracownika na pewno jest znalezienie innej, lepszej pracy. Takie rozwiązanie jest po prostu bezpieczniejsze. Na efekty postępowania upadłościowego wpływa tak wiele różnych czynników, że raczej nie należałoby wiązać swej przyszłości z tak niepewnym pracodawcą. Jeżeli jednak pracownik widzi nadzieję na wyjście pracodawcy z kłopotów, może mu w tym pomóc, pracując wydajnie i efektywnie. Pracownicy mogą też wziąć czynny udział w przygotowaniu układu z wierzycielami, który umożliwi przetrwanie przedsiębiorstwa. Wykorzystanie urlopu w naturze, gdy produkcja i tak nie jest prowadzona, jest dobrym pomysłem, z tym że należałoby taki urlop wykorzystać raczej na szukanie dodatkowej pracy. Jeżeli idzie o nadgodziny, to oczywiście ze względu na stan majątkowy pracodawcy może się okazać, że nie zostaną zapłacone.

Wiemy, że wynagrodzenia pracownicze zaliczane są do I kategorii zaspokojenia, ale jak to wygląda w praktyce? W jakim procencie są regulowane? Czy można ten wynik poprawić?

W praktyce ochrona wierzytelności pierwszej kategorii jest najczęściej efektywna. Jeżeli już sąd ogłasza upadłość, to wierzyciele I kategorii w większości wypadków są zaspokajani w 100 procentach. Pewne ryzyko wiąże się z zabezpieczeniami rzeczowymi (hipoteki, zastawy), które teoretycznie mogą skonsumować cały majątek upadłego i nie pozostawić nic dla kategorii pierwszej ogólnego planu podziału. W praktyce to ryzyko ograniczone jest prawem pracowników do uzyskania trzykrotności najmniejszego wynagrodzenia za pracę również z kwot uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości, na której pracę wykonywali, i to przed zaspokojeniem wierzycieli hipotecznych. Nie jest to wprawdzie znacząca wielkość, ale podstawowa część zaległości zwykle może zostać uregulowana. Nie wydaje mi się, aby możliwe było poprawienie współczynnika zaspokojenia pracowników w postępowaniu upadłościowym inaczej niż przez wymuszanie na przedsiębiorcach składania wniosku o ogłoszenie upadłości w ustawowym terminie, a zatem wtedy, kiedy w przedsiębiorstwie jest jeszcze jakiś majątek. Podstawową przeszkodą w zaspokojeniu pracowników jest bowiem zwykle całkowity brak majątku w bankrutującym przedsiębiorstwie.