Po kilku tragicznych wypadkach polskich autokarów za granicą Ministerstwo Infrastruktury zaostrza przepisy dla zawodowych kierowców. Firmy przewozowe nie mogą już zatrudniać przypadkowych ludzi.
Wstępna kwalifikacja, szkolenia okresowe i częstsze badania lekarskie mają poprawić bezpieczeństwo w transporcie.
Ośrodki, które podejmą się ich wstępnej selekcji i szkoleń, muszą spełniać określone wymagania. Projekt rozporządzenia w tych sprawach, ważnego dla przedsiębiorców prowadzących takie szkolenia, jest już gotowy.
Będą one organizowane w ośrodkach prowadzonych przez przedsiębiorców wpisanych do rejestru wojewody. Ministerstwo Infrastruktury ustaliło właśnie cenę wpisu na 400 zł.
Przedsiębiorca będzie musiał sprostać nie tylko warunkom lokalowym (lokal, sala wykładowa, co najmniej jeden samochód do szkolenia), ale i zatrudnić odpowiednią kadrę (co najmniej jeden instruktor z danej kategorii).
Pełny kurs kwalifikacyjny będzie wymagał kosztownej infrastruktury technicznej, np. autodromu dla pojazdów ciężkich (około 9 mln zł) czy symulatorów do jazdy w warunkach specjalnych (1 mln zł); projekt przewiduje możliwość „podzlecania” ćwiczeń wymagających takiego sprzętu. Mogłyby je prowadzić np. ośrodki doskonalenia techniki jazdy (ODTJ). Szczegółowy program szkolenia musi zaakceptować wojewoda, a dokumentacja szkoleniowa musi być przechowywana przez dziesięć lat.
– Faktycznie pierwsze takie szkolenia ruszą pewnie za rok – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Tomasz Piętka, główny specjalista w MI. – Wstępna kwalifikacja obejmie bowiem nowych kierowców autobusów (po 10 września 2008 r.) i nowych kierowców ciężarówek (po 10 września 2009 r.).
Bezpieczeństwo na drogach ma też poprawić szkolenie okresowe kierowców – co pięć lat. Proponowany koszt kursu okresowego to 400 zł. Po jego zakończeniu kierowca dostanie świadectwo kwalifikacji zawodowej. Na jego podstawie starosta będzie wpisywał do prawa jazdy odpowiedni kod, który opowie o rodzaju szkolenia i terminie jego ważności.
Dokonanie wpisu będzie oznaczało konieczność wymiany prawa jazdy na nowe. Koszt wymiany poniesie kierowca.