Uproszczone postępowanie zaproponowane zostało przez ustawodawcę w ramach tzw. Tarczy 4.0 – Ustawa o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw – druk sejmowy nr 382.

Sprawiedliwe rozwiązanie

Restrukturyzacja to podstawowe narzędzie minimalizowania gospodarczych skutków pandemii. Pomóc gospodarce można na wiele sposobów: od ułatwień w finansowaniu i pozyskiwaniu nowych środków poprzez ułatwienia w sięganiu po instrumenty restrukturyzacyjne aż po zawieszenie obowiązku składania wniosku o ogłoszenie upadłości.

Czytaj też: Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne – czy nowa procedura będzie opłacalna dla przedsiębiorców?

Polski ustawodawca wykorzystuje wszystkie metody na poziomie na jaki naszą gospodarkę stać. Na tle wszystkich dostępnych metod niwelowania skutków epidemii restrukturyzacja sądowa wydaje się najbardziej sprawiedliwym społecznie rozwiązaniem. Nie wiąże się z rozdawnictwem państwowym, rozkłada ciężar pomiędzy wszystkich kontrahentów i samego dłużnika a ponadto poddana jest bardzo wnikliwej kontroli doradcy restrukturyzacyjnego jak i sądu.

Podstawą prawną tego ciekawego rozwiązania jest mało popularne postępowanie o zatwierdzenie układu. Postępowanie to w swojej „normalnej" wersji nie zapewnia ochrony przed egzekucją prowadzoną przez wierzycieli ani przed rozwiązaniem umów najmu czy innych analogicznie niezbędnych do prowadzenia przedsiębiorstwa. Jest więc jedynie platformą do formalnego zatwierdzenia indywidualnie wynegocjowanych z wierzycielami warunków układu. Dodatkowo obarczone jest mniej korzystnymi niż w wypadku pozostałych postępowań restrukturyzacyjnych warunkami liczenia głosów niezbędnych do przyjęcia układu.

Mało wad

Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne ma być pozbawione większości tych wad. Na pierwsze miejsce wysuwa się najistotniejsza dla dłużnika kwestia – zawieszenie egzekucji z mocy samego prawa z chwilą obwieszczenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym o wszczęciu takiego postępowania.

W połączeniu z ustawowym limitem 4 miesięcy na przeprowadzenie procedury głosowania daje to naprawdę przyzwoity limit czasu na poukładanie sobie stosunków z wierzycielami. Oznacza to, że otwarcie postępowania nie jest zależne od decyzji sądu, choć w okresie po otwarciu postępowania jest możliwe wyłączenie skutków otwarcia postępowania przez sąd, w przypadku działania dłużnika na szkodę wierzycieli. Po obwieszczeniu o otwarciu postępowania kontrahent dłużnika utraci prawo do wypowiedzenia umów najmu lub dzierżawy a dłużnik zostaje zwolniony z obowiązku spełniania świadczeń wynikających z wierzytelności, które z mocy prawa objęte są układem. Istotnym ułatwieniem proceduralnym jest możliwość zwołania zgromadzenia wierzycieli przez nadzorcę układu w miejscu lub obok zbierania głosów, także z wykorzystaniem elektronicznych środków komunikacji, czyli video lub telekonferencji.

Ustawa określa granice maksymalnej wysokości wynagrodzenia, jakie może być ustalone, jeżeli dłużnik jest mikro lub małym przedsiębiorcą. Dla większych podmiotów obowiązywać mają reguły wolnorynkowe – co przy 1440 czynnych doradcach restrukturyzacyjnych powinno prowadzić do ustalenia wynagrodzenia na akceptowalnym poziomie.

Dla zabezpieczenia interesu wierzycieli z kolei, w okresie trwania postępowania, dłużnik nie może bez zgody nadzorcy układu dokonywać czynności przekraczających zwykły zarząd.

Nowe finansowanie

W sytuacji kryzysu wywołanego pandemią, kluczowym rozwiązaniem pozwalającym na odbudowanie potencjału przedsiębiorstwa dłużnika a w efekcie także zawarcie układu z wierzycielami jest uzyskanie przez dłużnika nowego finansowania.

Podmioty skłonne udzielić takiego finansowania uczynią to tylko pod warunkiem przyznania im preferencji w zaspokojeniu z masy upadłości na wypadek niepowodzenia procesu restrukturyzacyjnego. Zgodnie z treścią projektu dłużnik może pozyskać w bezpieczny dla finansującego sposób nowe finansowanie, jeżeli uzyska na to zgodę nadzorcy układu.

Więcej ochrony

Niezależnie od ostatecznego efektu prowadzonego postępowania, dłużnik działający w dobrej wierze będzie chroniony przed roszczeniami z tytułu nieterminowego złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, które wynikają z prawa upadłościowego, kodeksu spółek handlowych i ustawy – Ordynacja podatkowa. Jeżeli zatem dokona obwieszczenia w MSiG przed upływem 30 dni od dnia powstania stanu niewypłacalności, to niezależnie od przyczyn tego stanu będzie chroniony, o ile w razie niepowodzenia restrukturyzacji dotrzyma terminu 7 dni na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości albo skutecznego wniosku o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego.

Dla zabezpieczenia interesów wierzycieli, projekt przewiduje obowiązek naprawienia szkody dla dłużnika, który złożył wniosek o otwarcie postępowania w złej wierze.Oczywiście jest to o tyle symboliczny obowiązek, iż będzie dotyczył i tak niewypłacalnego dłużnika.

Zdaniem autora

Piotr Zimmerman, radca prawny, doradca restrukturyzacyjny, Zimmerman i Wspólnicy

Ważne jest, że ustawodawca dostrzega potrzebę dostosowania postępowania restrukturyzacyjnego do wymogów pandemii. Jeżeli jednak rozwiązanie się sprawdzi – trzeba będzie poważnie rozważyć trwałe poszerzenie katalogu restrukturyzacji o uproszczoną restrukturyzację.