Przepisy ustawy o rachunkowości dotyczące przeliczania walut zmienią się od 2008 r. Właściwy będzie kurs faktyczny, a jeśli ten nie będzie znany, średni kurs NBP z dnia poprzedniego. Proszę o rozwiązanie moich wątpliwości na konkretnym przykładzie. Załóżmy:
- faktura na 300 euro z 4 marca – średni kurs NBP z 3 marca (np. 3), a zatem 300 euro x 3 = 900 zł
- wpływ na rachunek dewizowy 10 marca 295 euro (300 – 5 proc. prowizji bankowej); 295 x 2 (kurs średni NBP z poprzedniego dnia, czyli 9 marca) = 590 zł
- różnice kursowe na rozrachunkach: 295 x 3 = 885 (faktura), 295 x 2 = 590 (wpłata)
- bank potrąca na rachunku dewizowym różne prowizje, np. za jego prowadzenie. Do tej pory stosowana była dla rozchodu waluty metoda FIFO (czy w 2009 r. nadal tak będzie?), np. 30 marca pobrano prowizję: 20 euro x 4 (FIFO) = 80 zł (czy w tym wypadku też należy zastosować średni kurs NBP z poprzedniego dnia, jeśli tak, to jak to zaksięgować?)
- osoba fizyczna prowadząca działalność pobiera na prywatne cele pieniądze z rachunku dewizowego (1000 euro 15 marca); czy stosujemy tu kurs historyczny (FIFO)?
- z rachunku dewizowego 15 marca pobrane zostaje 2000 euro, wymiana w kantorze 16 marca 1700 euro (kurs kantorowy to np. 3), wpłata na rachunek złotówkowy 1500 euro 20 marca. Jakie kursy trzeba zastosować
– pyta czytelnik DF.
Od 2009 r. obowiązywać będą nowe zasady ustalania różnic kursowych. Mówią one, że wyrażone w walutach obcych operacje gospodarcze będzie się ujmować w księgach rachunkowych na dzień ich przeprowadzenia, o ile odrębne przepisy, dotyczące środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej i innych krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz środków niepodlegających zwrotowi pochodzących ze źródeł zagranicznych, nie stanowią inaczej.
Przeczytaj cały artykuł w serwisie płatnym