Opracowanie wspólnej dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej strategii AI, harmonizacja przepisów dotyczących tej technologii w celu ułatwienia współpracy transgranicznej i skalowania biznesów, nacisk na Brukselę prowadzący do uproszczenia regulacji (AI Act), a także budowa w tej części kontynentu jednego z czterech europejskich superklastrów AI, stworzenie regionalnego programu dotacji i ulg podatkowych dla firm wdrażających sztuczną inteligencję oraz budowa branżowych centrów AI, np. dla Przemysłu 4.0 (w Polsce), fintechów (w Estonii), medycyny (na Węgrzech) czy logistyki (na Słowacji) – to tylko część postulatów, które mogą dać technologicznego „kopa” nie tylko Polsce i krajom regionu, ale całej Europie. „Rzeczpospolita” dotarła do pakiet pomysłów, jakie właśnie opracowali przedstawiciele cyfrowej koalicji CEE Digital Coalition.

Foto: Paweł Krupecki

Sztuczna inteligencja – potrzebne pilne kroki

Gdy Europa zastanawia się, jak podgonić USA i Chiny, liderów dynamicznie rosnącego rynku AI, impuls rozwojowy mogą dać Polska i inne kraje naszego regionu. Choć pozornie zadanie może wydawać się karkołomne, bo z ostatnich danych Eurostatu wynika, że w 2024 r. tylko 5,9 proc. polskich firm korzystało z AI, co plasuje nas poniżej średniej UE wynoszącej 13,5 proc., to mamy szansę odwrócić niekorzystny trend. W czwartek CEE Digital Coalition, zgrupowanie branżowych organizacji z Europy Środkowo-Wschodniej zajmujących się technologiami cyfrowymi, przedstawiła raport, w którym pokazał, że ta część Starego Kontynentu ma ogromny potencjał, jaki warto wykorzystać – kraje z tego regionu przewyższają Europę Zachodnią m.in. pod względem liczby firm działających w sektorze cyfrowym. Na 1000 mieszkańców przypada ich tu 3,9 vs. 2,1 w Europie Zachodniej. Udział zatrudnienia w branży ICT (technologie teleinformatyczne) sięga 4,8 proc. vs. 4,1 proc. Rynki centralnej i wschodniej Europy imponują też pod względem dynamiki eksportu usług ICT – ten w latach 2005–2021 wzrósł bowiem ponadsześciokrotnie. To fundamenty, na których trzeba dalej budować. Raport przygotowany przez PwC na zlecenie CEE Digital Coalition wykazuje jednoznacznie: Europa Środkowo-Wschodnia mogłaby się stać cyfrowym centrum całej UE. Konieczne są jednak pilne, zdecydowane działania. Eksperci z krajów regionu opracowali pakiet niezbędnych kroków.

Czytaj więcej

Czy Europa stanie się skansenem cyfrowym?

– Przygotowaliśmy rekomendacje dotyczące wykorzystania sztucznej inteligencji. Wierzymy, że ich wdrożenie pozwoli na pełne wykorzystanie potencjału AI – podkreśla Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.

A ten jest ogromny. Jak w ub.r. oszacowały Implement Consulting i Google, powszechne przyjęcie narzędzi AI mogłoby zwiększyć PKB Unii Europejskiej nawet o 1,4 bln euro. W naszym regionie generatywna sztuczna inteligencja w optymistycznym scenariuszu miałaby do gospodarek dodać dodatkowe 90–100 mld euro rocznie. Ale chodzi też o względy geopolityczne. Jak zauważa Daron Acemoglu, wykładowca MIT, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii za 2024 r., bez silnego przemysłu AI Europa „będzie miała niewielki lub żaden wpływ na kierunek rozwoju tej technologii na świecie”.

Jak można uwolnić potencjał regionu w AI

– Europa pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Chinami w dziedzinie technologii, która szybko przekształca biznes, naukę, administrację państwową, a jak widzimy w Ukrainie – nawet pole bitwy. Sztuczna inteligencja już teraz redefiniuje konkurencyjność firm i państw. W obliczu niepewności dotyczących sojuszu transatlantyckiego oraz rosnącej konkurencji ze strony Chin Europa nie ma innego wyjścia, jak tylko dobrze wykorzystać potencjał AI – komentuje Mark Boris Andrijanič, były minister transformacji cyfrowej Słowenii, a obecnie członek rady zarządzającej w EIT – Europejskim Instytucie Innowacji i Technologii.

Czytaj więcej

Europa się budzi. Te firmy rzuciły wyzwanie Ameryce

Jego zdaniem dziś UE, zamiast skupiać się wyłącznie na wielkich reformach i ambitnych programach, których wdrożenie zajmuje lata, powinna przejść na model „szybkich wygranych”, zmian, które można wdrożyć natychmiast. A CEE Digital Coalition ma listę niezbędnych działań. Kluczem ma być wspólna strategia AI dla regionu, bo obecnie każde państwo rozwija tę technologię indywidualnie, a to skutkuje niepotrzebnym rozproszeniem zasobów i brakiem synergii. Stąd postulat, by utworzyć CEE AI Alliance – wspólną inicjatywę, opartą na modelu Nordic AI Alliance (kraje skandynawskie koordynują już swoje polityki AI). Wywierany ma być nacisk na Komisję Europejską, by doprowadzić do „uproszczenia” AI Act, a także promowana koncepcja stworzenia regionalnego superklastra AI w ramach programu InvestAI (np. w Polsce, Czechach lub na Węgrzech). Chodzi o to, by budowa jednego z czterech europejskich superklastrów miała miejsce właśnie w naszej części Europy. „Kraje regionu powinny stworzyć wspólne centrum HPC zamiast rozwijać kilka mniejszych, mniej wydajnych superkomputerów” – argumentują członkowie CEE Digital Coalition. Sugerują też uruchomienie regionalnego programu dotacji dla firm wdrażających AI, budowę branżowych centrów dla Przemysłu 4.0 (np. w Polsce), fintechów (Estonia), medycyny (Węgry) czy logistyki (Słowacja), jak również opracowanie wspólnego projektu edukacyjnego dla specjalistów AI, co wiązałoby się z wdrożeniem programów przekwalifikowania pracowników z tradycyjnych sektorów, czy ułatwieniami wizowymi dla talentów spoza UE.

Na liście rekomendowanych działań są ponadto: powołanie regionalnego AI Fund (fundusz inwestycyjny wspierający start-upy AI), ulgi podatkowe dla inwestorów (na wzór Irlandii i Francji) czy piaskownice regulacyjne.

Czy Polska ma szanse w wyścigu AI?

Wykorzystanie szans, jakie daje polska prezydencja w Radzie UE, może sprawić, że nasz region Europy da Staremu Kontynentowi impuls do włączenia się do wyścigu AI. Jak tłumaczy Piotr Herstowski, business development manager w KODA.ai, Europa, która stoi przed wyzwaniem utrzymania konkurencyjności technologicznej w starciu z USA i Chinami, mimo ambitnych inicjatyw, takich jak InvestAI, nadal boryka się z problemami systemowymi – od biurokracji po niską skłonność sektora prywatnego do inwestowania w innowacje. Jego zdaniem w dłuższej perspektywie Europa może stać się liderem w etycznej regulacji AI, ale bez skoordynowanych działań grozi jej technologiczne podporządkowanie mocarstwom. – Gdy amerykańskie firmy dynamicznie rozwijają AI, a Chiny integrują ją z systemami nadzoru, Europa koncentruje się na etyce i regulacjach, co spowalnia tempo wdrożeń – wyjaśnia Herstowski.

Czytaj więcej

Unijna AI potrzebuje więcej inwestycji

Jak zaznacza, Polska na tej mapie jest skrępowana licznymi barierami: brakiem kapitału wysokiego ryzyka, fragmentacją inicjatyw oraz deficytem wysoko wykwalifikowanych specjalistów IT. Nie stoimy jednak na przegranej pozycji. – Polska ma potencjał do odgrywania roli regionalnego hubu AI – przekonuje nasz rozmówca.

Piotr Kawecki, prezes ITBoom, jest optymistą. Według niego w kontekście technologicznym nie odstajemy od Zachodu, a w wielu obszarach wręcz przodujemy. – Nasi specjaliści są doskonale wykwalifikowani, otwarci na zmiany i rozwój. W porównaniu z innymi krajami mamy zdecydowanie mniej przestarzałych systemów wdrożonych w starych technologiach. Wyścig, który obserwujemy, ma już zdecydowanego faworyta, jednak my jako kraj mamy ogromny potencjał, aby znaleźć się bardzo blisko czołówki – dodaje.