Aktualizacja: 20.06.2025 09:27 Publikacja: 27.03.2024 04:30
Foto: Adobe Stock
Ze zdumieniem można przeczytać ogłoszenia na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości zachęcające do przyjścia na delegację już nawet referendarzy sądowych, asystentów czy pracowników sądów. Dlaczego ministerstwo poszukuje swoich kadr wśród referendarzy sądowych, asystentów sędziów oraz urzędników sądowych? Bynajmniej nie chodzi o kwalifikacje, skoro, jak wynika z ogłoszeń, wymagana jest praktyczna znajomość Worda, Excela. Można postawić jedynie pytanie, dlaczego tych zasobów kadrowych nie wykorzystuje się do wsparcia najbardziej obciążonych sądów w Polsce?
Wada oświadczenia woli w postaci pozorności jest niestety zdumiewająco częstym przypadkiem omawianym w orzecznic...
We Włoszech jesteśmy świadkami pewnego rodzaju nietolerancji władzy wobec kontroli sądowej – mówi sędzia śledczy...
Sędziowie mają prawo do budowania swojej marki osobistej. Robią to jednak w sposób „trudny”, bo brak w tym proce...
Żołnierz musi mieć komfort podczas wykonywania swojej czasami ekstremalnie trudnej służby. Nie ma on czasu na an...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Sądy nie będą wiedziały, jak stosować projektowane przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych autorstwa Min...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas