Reklama

Sędziowska lekcja z „porządków” komisji ds. Pegasusa

Wystarczyło, że sędzia porównał godzinę doprowadzenia Zbigniewa Ziobry z godziną zamknięcia posiedzenia sejmowej komisji, by stwierdzić, że mogła ona go przesłuchać, a jej wniosek o areszt dla posła nie miał żadnych podstaw.

Publikacja: 09.04.2025 05:30

Sędziowska lekcja z „porządków” komisji ds. Pegasusa

Foto: PAP/Albert Zawada

Sprawa o zastosowanie wobec posła Ziobry 30 dni aresztu jako kary porządkowej za rzekomo spóźnione doprowadzenie go przez policję jako świadka przed komisję ds. Pegasusa, pokazuje każdemu rozsądnemu człowiekowi, jak prawo może być nadużywane, ale też jak nadużycia można zdemaskować.

Wylosowany do rozpatrzenia tego wniosku sędzia Tomasz Grochowicz, jak wynika z uzasadnienia, sprawdził przebieg owego doprowadzenia posła Ziobry co do minuty i stwierdził, że tamtego dnia, kiedy komisja zamykała posiedzenie był on już doprowadzony do Sejmu i dostępny dla komisji, o czym policja ją informowała.

PRO.RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Podwójna siła dziennikarstwa w jednej ofercie.

Kup roczny dostęp do PRO.RP.PL i ciesz się pełnym dostępem do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie zyskujesz nieograniczony dostęp do The New York Times, w tym News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Sądy i Prokuratura
Agata Łukaszewicz: Media działają w interesie społeczeństwa
Sądy i Prokuratura
Krzysztof Kurosz: Nie powinno być sędziego od wszystkiego
Sądy i Prokuratura
Wyroki Trybunału Konstytucyjnego jednak obowiązują
Sądy i Prokuratura
Tylko tyrania boi się kabaretu
Sądy i Prokuratura
Wymagajmy od sędziów rozsądku i dialogu
Reklama
Reklama
Reklama