Sędziowska lekcja z „porządków” komisji ds. Pegasusa

Wystarczyło, że sędzia porównał godzinę doprowadzenia Zbigniewa Ziobry z godziną zamknięcia posiedzenia sejmowej komisji, by stwierdzić, że mogła ona go przesłuchać, a jej wniosek o areszt dla posła nie miał żadnych podstaw.

Publikacja: 09.04.2025 05:30

Sędziowska lekcja z „porządków” komisji ds. Pegasusa

Foto: PAP/Albert Zawada

Sprawa o zastosowanie wobec posła Ziobry 30 dni aresztu jako kary porządkowej za rzekomo spóźnione doprowadzenie go przez policję jako świadka przed komisję ds. Pegasusa, pokazuje każdemu rozsądnemu człowiekowi, jak prawo może być nadużywane, ale też jak nadużycia można zdemaskować.

Wylosowany do rozpatrzenia tego wniosku sędzia Tomasz Grochowicz, jak wynika z uzasadnienia, sprawdził przebieg owego doprowadzenia posła Ziobry co do minuty i stwierdził, że tamtego dnia, kiedy komisja zamykała posiedzenie był on już doprowadzony do Sejmu i dostępny dla komisji, o czym policja ją informowała.

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r.
Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Sądy i Prokuratura
Pietryga: Potrzebujemy w Polsce silnych ławników. Ale nie kosztem sędziów
Sądy i Prokuratura
Beata Morawiec: Obecna KRS już dawno powinna przestać istnieć
Sądy i Prokuratura
Sędzia a debata o prawie, czyli co sędziemu wypada?
Sądy i Prokuratura
Nękanie niezależnych sędziów
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sądy i Prokuratura
Powrót sprawiedliwości czy droga do rewanżu