Aktualizacja: 03.10.2020 21:57 Publikacja: 03.10.2020 00:01
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj
Istotą tej zasady jest ogół uprawnień oskarżonego, które umożliwiają przeciwstawienie się zarzutom oskarżenia lub zmierzają do złagodzenia odpowiedzialności karnej i są wykorzystywane zarówno osobiście przez oskarżonego, jak i przez jego obrońcę.
Prawo do obrony swoją podstawę czerpie z ustawy zasadniczej, która w art. 42 ust. 2 stanowi, że „każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może on w szczególności wybrać obrońcę lub na zasadach określonych w ustawie korzystać z obrońcy z urzędu". Również akty prawa międzynarodowego statuują podstawy prawa do obrony. Zgodnie z art. 6 ust. 3 lit. c konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności „każdy oskarżony o popełnienie czynu zagrożonego karą ma co najmniej prawo do bronienia się osobiście lub przez ustanowionego przez siebie obrońcę, a jeśli nie ma wystarczających środków na pokrycie kosztów obrony, do bezpłatnego korzystania z pomocy obrońcy wyznaczonego z urzędu, gdy wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości". Podobne zapisy odnajdujemy w art. 14 ust. 3 międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych. W rozwinięciu tych regulacji kodeks postępowania karnego w art. 6 wskazuje, że oskarżonemu przysługuje prawo do obrony, w tym prawo do korzystania z pomocy obrońcy, o czym należy go pouczyć.
Jesteśmy realistami: ten prezydent uważa, że nawet bez wniosku KRS może skutecznie powołać na urząd sędziego – mówi Jarosław Matras, sędzia SN.
Model ochrony prawnej ma kluczowe znaczenie zarówno dla samych ratowników medycznych, jaki i osób, które zdecydują się ich zaatakować w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych.
Przemalowani, podzieleni, warczą na siebie jak psy. Dokładnie tak wygląda środowisko sędziowskie.
Z jednej strony granica przyzwolenia na krytykowanie sędziów również przez przedstawicieli władz publicznych daleko się przesunęła. Z drugiej zaś przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości rozliczani są najczęściej z każdego wręcz zdania.
Choć obecna kampania wyborcza, jak wiele wskazuje, może być ostrzejsza, to paradoksalnie rola sądów zmaleje. Muszą jednak zdać sobie sprawę z ograniczeń prawdy sądowej i kampanijnej procedury.
Projekt ustawy 6 lutego 2025 r. (nr projektu UD 185) przewiduje wiele zmian w zakresie regulacji przepadku pojazdu mechanicznego na podstawie art. 44b k.k. Przypomnijmy, że już w trakcie prac legislacyjnych, pojawiały się kontrowersje co do zasadności formułowanych zapisów. Nie może przeto dziwić, że po prawie rocznym okresie ich funkcjonowania, zdecydowano się na przedstawienie propozycji zmian ustawodawczych.
Decydując się na dochodzenie roszczeń z tytułu czynów nieuczciwej konkurencji, musimy być świadomi, że postępowanie sądowe może trwać długo. W tym czasie konkurent nadal może żerować na naszej pracy. Są sposoby, by go powstrzymać.
Strony procesu nie zawsze muszą czekać, aż zakończy się on wydaniem wyroku przez sąd. Mogą bowiem doprowadzić do jego szybszego zakończenia w polubowny sposób – poprzez zawarcie ugody przed sądem lub podpisanie ugody pozasądowej.
Eksperci są sceptyczni wobec postulatu ujawniania, kto wpłaca kaucje za urzędników państwowych, którym zarzuca się korupcję. Ich zdaniem w takich sprawach prawo do informacji „kłóciłoby się” z prawem do prywatności – również osób wpłacających.
Z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że ponad połowa Polaków (52 proc.) uważa, że komisja powinna była przesłuchać Zbigniewa Ziobrę, zamiast rezygnować z takiej możliwości. W tej grupie krytycznie ocenia komisję zdecydowanie więcej mężczyzn niż kobiet.
Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok skazujący aktywistkę Aborcyjnego Dream Teamu Justynę Wydrzyńską za wysłanie ciężarnej kobiecie tabletek aborcyjnych. Sprawa ma być ponownie rozpoznana w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga Południe.
Prokurator z Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej skierował do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały zezwalającej na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Jerzego Ziarkiewicza, byłego Prokuratora Regionalnego w Lublinie.
Zarzuty w sprawie nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju usłyszały trzy osoby: była zastępca dyrektora NCBR Hanna S. oraz dwóch przedsiębiorców: Dawid E. oraz Kamil C.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas