Aktualizacja: 19.02.2020 02:00 Publikacja: 19.02.2020 02:00
Foto: shutterstock
Minęły już ponad dwa lata, od kiedy na łamach „Rzeczpospolitej" prowadziłem dyskusję z prof. Konradem Zacharzewskim o naturze prawnej bitcoina i przyszłości kryptowalut. Napisałem wtedy, że nowe technologie mogą być wykorzystane dla dobra człowieka, ale też mu szkodzić, a samo używanie kryptowalut do popełniania przestępstw nie oznacza, że należy je widzieć tylko w czarnych barwach („Bitcoin. Czy rzeczywiście nie ma się czego bać?" „Rzeczpospolita" z 4 października 2017 r.). Warto zatem spojrzeć, co zmieniło się od tamtego czasu i jak dzisiaj wygląda przestępczość kryptowalutowa w Polsce.
Wskazywanie, że prywatność sędziego powinna być chroniona tak samo jak każdego obywatela, to ślepy zaułek. Siła...
Szanuję zasady przydziału spraw w Izbie Karnej, choć się z nimi nie zgadzam – mówi sędzia Zbigniew Kapiński, pre...
Czy sąd ma być grupą wzajemnie popierających się kolesiów? A może ma się składać z niezależnych i niezawisłych s...
Służby państwa odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom nie powinny bagatelizować narastającej fa...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Ustawa o broni i amunicji jest systemowo niespójna. Sędziów czy prokuratorów nie traktuje jako na tyle godnych z...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas