Zamieszanie z opłacaniem składek na Fundusz Pracy zakończyło się – na szczęście pozytywnie dla płatników.
Po naszych artykułach „Wciąż nie wiadomo, ile budżet zarobi na zleceniach" i „Chaos w opłatach na Fundusz Pracy" ZUS wycofał się ze swoich wytycznych dotyczących obowiązku opłacania składek na Fundusz Pracy od zleceń wykonywanych na rzecz przedsiębiorcy. Taką informację opublikował na stronie internetowej we wtorek, 7 kwietnia. Dla płatników komunikat ZUS oznacza, że wnosząc marcowe składki, nie zapłacą więcej. Utrzymane zostało status quo. ZUS nie będzie wymagał składek od kontraktów realizowanych na rzecz podmiotu, który nie ma statusu pracodawcy.
O co chodziło? ZUS w komunikacie z 13 marca informował, że „płatnicy składek będący osobami fizycznymi niezatrudniającymi ani jednego pracownika zobowiązani są opłacać składki na Fundusz Pracy za osoby zatrudniane na podstawie umów cywilnoprawnych. Składki za wskazane osoby powinny być opłacane, począwszy od składek za marzec 2015 r.". ZUS, przekazując nowe wytyczne płatnikom, twierdził, że to skutek ministerialnej zmiany interpretacji przepisów. Resort pracy utrzymywał, że jego stanowisko w tym zakresie jest niezmienne od lat. Ministerstwo wskazywało, że osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, niezatrudniające pracowników, jako jednostki organizacyjne, mają obowiązek opłacania składek na Fundusz Pracy za osoby wykonujące na ich rzecz umowy-zlecenia.
– Spór dotyczył tego, czy jednostka organizacyjna to osoba fizyczna prowadząca działalność. Ostatecznie się okazało, że rację miał ZUS, a nie ministerstwo. Ostatni komunikat oznacza, że obowiązują wyjaśniania stosowane przez ZUS, dobrze znane płatnikom. Nie ma podstaw do uznania, że osoba fizyczna to jednostka organizacyjna. Jeżeli ministerstwo uważa, że zasadne jest, aby składka na Fundusz Pracy była opłacana również przez osoby fizyczne za zatrudnionych zleceniobiorców, to powinno doprowadzić do nowelizacji ustawy – twierdzi Andrzej Radzisław, radca prawny współpracujący z Kancelarią LexConsulting.pl.
Dla zobowiązanych do wnoszenia tych opłat tak naprawdę nie ma większego znaczenia, który urząd miał rację w tym sporze. Ważne jest to, że w kwietniu nie muszą oddać więcej do ZUS.