Rz: Jak często zgłaszają się do pani przedsiębiorcy, z których ZUS chce ściągnąć zaległe składki?
Dorota Wolicka: Bywają dni, że zgłasza się do mnie kilka osób, które zupełnie przypadkiem dowiedziały się, że ciągle obowiązuje ustawa dająca im prawo do szybkiego umorzenia zaległości wobec ZUS. Przeciętny taki dług to ok. 30–40 tys. złotych. Teraz wystarczy, że osoby te złożą wniosek o umorzenie zaległości. Niepokojące są jednak napływające do nas informacje, że w poszczególnych oddziałach przedsiębiorcy po prostu nie są informowani o tej możliwości. Pracownik ZUS oferuje im natomiast złożenie wniosku o umorzenie zaległości na ogólnych zasadach, z których można skorzystać wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach – gdy przedsiębiorca nie ma już grosza przy duszy ani żadnego innego majątku.