Polski Ład uderza w małe rodzinne firmy – alarmują eksperci. Chodzi o zmianę zasad rozliczania składki zdrowotnej za osoby współpracujące w biznesie.
– Przedsiębiorca, któremu pomaga żona/mąż, dużo straci w przyszłym roku na jego składce zdrowotnej – podkreśla Izabela Leśniewska, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2.
Czytaj więcej:
Zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych osobami współpracującymi są przede wszystkim małżonek, dzieci oraz rodzice, czyli członkowie najbliższej rodziny, którzy pozostają z przedsiębiorcą we wspólnym gospodarstwie domowym i pomagają w prowadzeniu biznesu.
– Składka zdrowotna za osobę współpracującą jest obowiązkowa. Teraz wynosi 381,81 zł miesięcznie, z czego większość przedsiębiorca odlicza od podatku. Przepada jedynie około 53 zł miesięcznie. W skali roku około 600 zł – tłumaczy Artur Kowalski, doradca podatkowy, współwłaściciel kancelarii podatkowo-rachunkowej.
Zmiany na gorsze
Co ma się zmienić?
– Składka zdrowotna za osoby współpracujące wyniesie 9 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z czwartego kwartału poprzedniego roku. W 2021 r. kwota bazowa to 5656,51 zł, w przyszłym będzie na pewno wyższa. Miesięczna składka zdrowotna wyniesie więc powyżej 500 zł – wyjaśnia Izabela Leśniewska.
– Nie dość, że składka wzrośnie, to przedsiębiorca nie będzie jej mógł odliczyć od PIT. Polski Ład likwiduje bowiem ulgę – podkreśla Artur Kowalski.
– Rachunek jest prosty: roczna strata dla rodzinnego biznesu to ponad 6 tys. zł – wylicza Izabela Leśniewska.
Eksperci podkreślają, że ta podwyżka dotknie zarówno dobrze zarabiających przedsiębiorców, jak i tych najmniejszych, mających mało dochodowe biznesy. Bogatsi stracą jednak dodatkowo na własnej składce. Teraz odprowadzają ją w stałej kwocie (wynosi tyle samo co u osób współpracujących, czyli 381,81 zł miesięcznie). W przyszłym roku przedsiębiorcy na skali PIT zapłacą 9 proc. dochodów z biznesu (część z nich dostanie ulgę dla tzw. klasy średniej, która ma zrekompensować podwyżkę składki). Dla tych, którzy korzystają z liniowego PIT, składka wyniesie 4,9 proc. dochodu. Zróżnicowaną kwotę zapłacą przedsiębiorcy na ryczałcie.
Wyższe obciążenia
– Im większe dochody, a u ryczałtowców przychody, tym składka zdrowotna będzie wyższa. W wielu biznesach rodzinnych przedsiębiorca zapłaci więcej nie tylko za współpracującego członka rodziny, ale i za siebie – podkreśla Artur Kowalski.
O tym, że nowe zasady rozliczania składki zdrowotnej utrudnią życie przedsiębiorcom, pisaliśmy już wielokrotnie w „Rzeczpospolitej”. Przykładowo 28 września krytykowaliśmy obowiązek wysyłania co miesiąc deklaracji do ZUS. Może sprawić problemy zwłaszcza najmniejszym przedsiębiorcom, którzy samodzielnie prowadzą swoje rozliczenia.
Podatkowo-składkowy pakiet Polskiego Ładu został 1 października uchwalony przez Sejm. Teraz jest w Senacie. 20 października zajmie się nim Komisja Budżetu i Finansów Publicznych. Ustawa będzie rozpatrywana na posiedzeniu Senatu 27–29 października.
– Jest jeszcze czas na zmianę niefortunnych i niekorzystnych dla przedsiębiorców przepisów – mówi Izabela Leśniewska.
Etap legislacyjny: w Senacie
Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Konrad Turzyński, doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP
Nie ma wątpliwości, że zmiana zasad rozliczania składki zdrowotnej osób współpracujących podniesie koszty rodzinnego biznesu. I to tego najmniejszego. W nim bowiem często pomagają małżonek albo dzieci. Trudno zrozumieć intencje ustawodawcy. Nie jest to zmiana uszczelniająca, bo nie dochodziło tu przecież do jakichś oszustw. Nie jest to też zmiana upraszczająca, wręcz przeciwnie – wraz z innymi nowościami powoduje, że zasady rozliczania składki zdrowotnej w biznesie staną się od przyszłego roku dużo bardziej skomplikowane. Wychodzi więc na to, że albo twórcy przepisu się nad nim głębiej nie zastanowili, albo też przyświecały im wyłącznie fiskalne cele. Obawiam się, że końcowy efekt będzie taki, iż osoby współpracujące nie będą zgłaszane do ZUS, bo dla przedsiębiorcy stanie się to zupełnie nieopłacalne