Nie jest tajemnicą, że przed objęciem funkcji rzecznika MŚP pani nazwisko nie było szerzej znane w środowisku. Część organizacji biznesowych odmówiła oceny pani kandydatury, bo nic o pani nie było im wiadome. Urząd rzecznika MŚP zna pani jednak doskonale, bo pracuje w nim pani od pięciu lat. Jak zamierza pani przekonać do siebie przedsiębiorców?
Faktycznie urząd znam dobrze, ponieważ pracowałam w biurze rzecznika MŚP od samego początku, tworząc oddział terenowy w Gdańsku. Wszystkich organizacji nie byłam w stanie poznać ani one mnie, ponieważ zasięg mojej pracy obejmował województwa pomorskie, kujawsko-pomorskie, zachodniopomorskie. Z organizacjami przedsiębiorców z tego rejonu znam się bardzo dobrze, bo zwracały się z problemami, a ja na miarę swoich możliwości pomagałam je rozwiązać. Jeździłam również na spotkania z przedsiębiorcami w Wielkopolsce i centralnej Polsce i także te organizacje wystawiały dla mnie rekomendacje.