Od 1 stycznia 2015 r. obowiązują przepisy, które umożliwiają rolnikom podejmowanie pracy na zlecenie bez konieczności wyrejestrowania z KRUS. Oceniane są jako racjonalne i korzystne dla samych ubezpieczonych. Wcześniej nawet mniejsze i nisko płatne zlecenie skutkowało automatycznym wykluczeniem rolnika z KRUS.

Kilka głosów sądów...

W praktyce były wątpliwości, jak traktować sytuację, gdy osoba, dla której działalność rolnicza stanowi główne źródło utrzymania, dodatkowo prowadzi dorywczą aktywność zawodową na podstawie umów-zleceń. Czy na czas trwania kontraktu powinna zostać wyrejestrowana z KRUS i podlegać wyłącznie powszechnemu systemowi ubezpieczenia? Czy też może nastąpi zbieg, w związku z czym rolnik będzie objęty dwoma systemami równolegle, do każdego z nich odprowadzając składki z innego tytułu?

Sąd Najwyższy nie przyszedł z pomocą w rozwiązaniu tego dylematu. Na tle podobnych stanów faktycznych przyjmował odmienne interpretacje. Raz forsował możliwość ubezpieczenia jedynie w ZUS, argumentując, że pozostawanie w rolniczym ubezpieczeniu społecznym dotyczy wyłącznie rolnika podejmującego działalność gospodarczą w zakresie tzw. samozatrudnienia (wyrok SN z 16 października 2007 r., I UK 123/07). Innym razem wskazywał, że wykonywanie czynności na podstawie umowy-zlecenia nie stanowi podstawy do wyłączenia z ubezpieczenia społecznego rolników (wyrok SN z 17 lipca 2008 r., II UK 348/07).

...a jeden głos urzędów

Mimo rozbieżności w doktrynie i orzecznictwie ZUS i KRUS wydawały się nie mieć wątpliwości. Każdy przypadek zawarcia przez rolnika zlecenia (nawet krótkotrwałego i nisko płatnego) traktowały jako podstawę do wyłączenia z ubezpieczenia rolniczego i obowiązkowego objęcia ubezpieczeniem powszechnym.

Urzędy zwykle uzasadniały, że w świetle ustawy systemowej (tj. z 13 października 1998 r.) zleceniobiorca podlega obowiązkowo ubezpieczeniu w ZUS od dnia oznaczonego w umowie jako rozpoczęcie jej wykonywania do dnia rozwiązania kontraktu. Z kolei ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników z 20 grudnia 1990 r. w wyczerpujący sposób reguluje możliwość kontynuowania ubezpieczenia w KRUS w sytuacji, gdy rolnik podlega pod system ubezpieczenia powszechnego, nie przewidując takiej możliwości w przypadku umów-zleceń.

Reklama
Reklama

W praktyce więc zleceniodawca miał obowiązek zgłosić rolnika do ubezpieczenia w ZUS. Rolnik zleceniobiorca musiał natomiast złożyć w KRUS informację, która stanowiła dla Kasy podstawę do podjęcia decyzji o wyłączeniu go z ubezpieczenia rolniczego na czas trwania zlecenia.

Osoba, która nie wywiązała się z tych obowiązków, narażała się na konsekwencje. W razie ujawnienia podwójnego oskładowania KRUS z mocą wsteczną wyłączał ją z ubezpieczenia rolniczego na okres trwania zlecenia. Opłacone składki jako nienależne zwracał rolnikowi, pod warunkiem że od czasu ich uiszczenia nie upłynął pięcioletni okres przedawnienia. Wypłacone rolnikowi w tym czasie świadczenia z KRUS nakazywał mu natomiast zwrócić z odsetkami naliczonymi nawet za trzy lata wstecz.

Niewielki zarobek

1 stycznia 2015 r. weszły w życie przepisy normujące tę sytuację. Obecnie rolnik, który w pełnym zakresie podlega ubezpieczeniu w KRUS, nie zostanie z niego wyłączony w razie podjęcia pracy na umowę-zlecenie (lub inną, do której stosuje się przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu). Warunkiem jest jednak to, że „przychód osiągany z tego tytułu w rozliczeniu miesięcznym nie przekracza kwoty równej połowie minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalonego na podstawie odrębnych przepisów".

Na tych samych zasadach dopuszczono możliwość pełnienia przez rolnika funkcji w radach nadzorczych jakichkolwiek podmiotów – w tym spółdzielni produkcyjnej, przedsiębiorstwie rolno-spożywczym czy banku spółdzielczym. Przypomnijmy jedynie, że zgodnie z nowelizacją ustawy systemowej od 1 stycznia 2015 r. członkowie rad nadzorczych obowiązkowo opłacają składki emerytalno-rentowe i zdrowotne od wynagrodzenia otrzymywanego z tego tytułu, bez względu na to, czy uzyskują jakikolwiek inny dochód.

Zmiana ubezpieczyciela

Oznacza to, że osoby, które równolegle z prowadzeniem działalności rolnej podejmą doraźną pracę na umowę-zlecenie lub inną, podobną, mają prawo dobrowolnie kontynuować ubezpieczenia w KRUS przy obowiązkowym ubezpieczeniu w ZUS. Dotyczy to jednak tylko tych rolników, których miesięczny przychód ze zlecenia nie przekracza połowy minimalnego wynagrodzenia (w 2015 r. – 875 zł brutto).

Wprowadzona zmiana jest raczej korzystnie odbierana zarówno przez urzędy, jak i ubezpieczonych. Eliminuje niespójności w orzecznictwie i praktyce niektórych instytucji. Pozwala też zachować ciągłość w ubezpieczeniu osób, dla których działalność rolnicza stanowi główne źródło utrzymania, a zlecenia są podejmowane doraźnie i wypadkowo (np. na prace w charakterze kierowców, konserwatorów ochotniczych straży pożarnych czy sołtysów dokonujących poboru podatku rolnego).

Średnio na miesiąc

Nowy przepis niejasno określa limit kwotowy umożliwiający równoczesne podleganie pod oba systemy ubezpieczenia. Pozostawia wątpliwość, jak ustalić limit zarobków ze zlecenia. Czy rolnik nie może otrzymać wynagrodzenia w kwocie wyższej od połowy minimalnego wynagrodzenia w każdym miesiącu obowiązywania umowy czy też chodzi o rozrachunek końcowy – tj. średnie comiesięczne wynagrodzenie (iloraz całkowitej wypłaty i liczby miesięcy trwania umowy).

Przyjęcie drugiej z tych opcji interpretacyjnych byłoby niewątpliwie korzystne dla ubezpieczonych. Pozwalałoby na równoczesne podleganie dwóm ubezpieczeniom także w przypadku paromiesięcznych umów-zleceń o skrajnie zróżnicowanym miesięcznym wynagrodzeniu. Jednak czy taka interpretacja przyjmie się w urzędach, pokaże praktyka.

Zdaniem autora

Paulina Grotkowska, adwokat z kancelarii Kruk i Partnerzy

W zgodzie w unijnym prawem

Niektórzy obserwatorzy zmian mają pewne wątpliwości, czy są one zgodne z przepisami europejskimi, a mianowicie domniemaną zasadą podlegania pod jeden system ubezpieczenia społecznego. Wydaje się jednak, że tu takie ryzyko nie zachodzi.

Po pierwsze, nowelizacja nie wprowadza precedensu. Podleganie pod dwa systemy ubezpieczenia (powszechnego i rolniczego) jest od dawna usankcjonowane w przypadku, gdy rolnik dodatkowo prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą w zakresie tzw. samozatrudnienia. Przepisy europejskie rysują zasadę podlegania osób migrujących wyłącznie pod system ubezpieczenia społecznego jednego z krajów członkowskich. Pozostawiają jednak swobodę krajom członkowskim w kształtowaniu wewnętrznych zasad ubezpieczenia społecznego.