Jedna z najnowszych interpretacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest bardzo ważna dla wielu osób, które np. podczas negocjacji z nowym chlebodawcą pospieszyły się z zakładaniem działalności, a później w inny sposób uregulowały z nim zasady współpracy.
Okazuje się, że sam wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej nie oznacza, że działalność została faktycznie rozpoczęta.
Jeśli niedoszły przedsiębiorca wykreśli taką firmę z CEIDG i później rozpocznie nową działalność, to nadal ma prawo do opłacania składek na preferencyjnych zasadach.
Takie bardzo korzystne rozstrzygnięcie ZUS zostało wydane na wniosek taksówkarza. Na początku 2012 r. zbyt wcześnie zgłosił on w CEIDG nową działalność gospodarczą. Pierwotnie licencję taksówkarską miał otrzymać na początku marca. Później okazało się, że urząd transportu przesunął mu wystawienie dokumentów uprawniających do podjęcia nowej działalności. Gdy zgłosił się do urzędu skarbowego, w którym zarejestrował kasę fiskalną, usłyszał od urzędników, że powinien wyrejestrować działalność na miesiąc oczekiwania na wystawienie licencji.
Pod koniec marca 2012 r., gdy taksówkarz był już pewien, że zaraz dostanie licencję, ponownie zgłosił firmę do ewidencji. Warunkiem jej uzyskania jest bowiem posiadanie aktualnego wpisu do CEIDG.
Na początku kwietnia rozpoczął wykonywanie działalności i opłacał składki ZUS w obniżonej wysokości. Pod koniec dwuletniego okresu preferencji nabrał jednak wątpliwości i wystąpił do ZUS z wnioskiem o ich rozstrzygnięcie.
Zakład w interpretacji wydanej 25 marca 2014 r. przypomniał, że w myśl art. 18a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych jednym z warunków uzyskania prawa do opłacania składek w obniżonej wysokości jest to, by osoba, która stara się o ten przywilej, w ciągu pięciu lat przed rozpoczęciem działalności nie prowadziła innej firmy.
Z kolei zgodnie z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej podjęcie działalności przez osobę fizyczną nie musi nastąpić już w dniu zgłoszenia do CEIDG. Następuje to dopiero w momencie podjęcia pierwszej czynności w obrocie gospodarczym, która jest bezpośrednio i wprost związana z przedmiotem działalności. W tym zaś wypadku rozpoczęcie działalności nastąpiło dopiero po 2 kwietnia, gdy taksówkarz uzyskał licencję uprawniającą go do przewozu osób.
ZUS zastrzegł, że rozstrzygnięcie oparł wyłącznie na informacjach zawartych we wniosku o wydanie interpretacji. Nie sprawdzał zatem, czy taksówkarz faktycznie nie podjął żadnych czynności w związku z działalnością zgłoszoną do ewidencji na przełomie lutego i marca.
W tym przypadku sprawa jest jednak prosta. Bez licencji nie można przewozić osób jako taksówkarz. Przed jej wydaniem nie ma więc mowy o prowadzeniu działalności.