Tak orzekł Sąd Najwyższy 7 czerwca 2011 r. (II UZP 3/11) w odpowiedzi na pytanie prawne zadane przez sąd apelacyjny. Zajmował się on sprawą Marii H., która pozwała ZUS, bo zażądał od niej zwrotu pobranych świadczeń.
Pani Maria, rocznik 1947, jest obywatelką Szwecji, tam mieszka i pracuje. W czerwcu 2007 r. złożyła do ZUS wniosek o emeryturę. Pracowała w kilku firmach w Polsce od listopada 1966 r. do końca stycznia 1992 r. i udowodniła 25-letni okres składkowy. Spełniała warunki z art. 27 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, więc ZUS w sierpniu 2007 r. przyznał jej emeryturę i zaczął wypłacać świadczenie. Potem jednak zmienił zdanie. Dostał bowiem informację z instytucji łącznikowej w ZUS, że Maria H. podczas składania wniosku o emeryturę była pracownikiem szwedzkiej firmy. Faktycznie jednak nie pracowała, bo chorowała i pobierała szwedzki zasiłek chorobowy. Na zwolnieniu lekarskim była niemal cały 2007 i 2008 r.
ZUS najpierw wstrzymał wypłatę emerytury od lutego 2009 r., a kilka miesięcy później zażądał zwrotu nienależnie pobranej emerytury za 2,5 roku, razem 21 858,57 zł. Później jednak zdecydował jeszcze inaczej: w sierpniu 2009 r., po ponownym rozpatrzeniu wniosku o emeryturę złożonym przez panią Marię w czerwcu 2007 r., odmówił przyznania świadczenia. Jako przyczynę podał to, że Maria H. była zatrudniona w szwedzkiej firmie i podczas choroby pobierała tamtejszy zasiłek. I od tej ostatniej decyzji, wydanej na podstawie art. 103 ust. 2a ustawy emerytalnej, ubezpieczona odwołała się do sądu okręgowego.
Najpierw wypłata, potem zawieszenie
Sąd zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że zawiesił przyznane jej prawo do emerytury. Argumentował, że pani Maria, gdy składała wniosek, spełniła wszystkie warunki do tego świadczenia na podstawie art. 27 ustawy emerytalnej. Miała 60 lat i udowodniła ponad 20 lat okresów składkowych i nieskładkowych. Z tego powodu jednak, że wówczas pozostawała w stosunku pracy, jej prawo do emerytury podlegało automatycznie zawieszeniu bez względu na wysokość zarobków, bo kontynuowała zatrudnienie bez uprzedniego zwolnienia się z pracy, w której pracowała przed nabyciem prawa do emerytury (zgodnie z art. 103 ust. 2a ustawy).
Z takim rozumieniem sprawy nie zgodził się ZUS i złożył apelację. Zwrócił uwagę na art. 100 ust. 2 ustawy emerytalnej. Zgodnie z nim, jeżeli ubezpieczony pobiera zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne lub wynagrodzenie chorobowe, to prawo do emerytury powstaje, gdy chory przestanie pobierać te świadczenia.
Sąd apelacyjny miał wątpliwości co do wykładni tego przepisu. Przypomniał, że skoro Maria H. objęta jest ubezpieczeniem społecznym i w Polsce i w Szwecji, to jej sprawę powinno się ocenić też z uwzględnieniem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (DzU UE L 2004.166.1. ze zm.). Płynie z niego zasada stosowania ustawodawstwa jednego państwa członkowskiego. Nie powinno to jednak oznaczać, że przyznanie świadczenia przez jedno państwo powoduje, że tylko jego przepisy stosuje się do danej osoby. Bo zgodnie z art. 52 rozporządzenia, właściwa instytucja ustala wysokość świadczeń, jakie byłyby należne tylko wówczas, gdy warunki do niego zostały spełnione wyłącznie na podstawie prawa krajowego (świadczenie niezależne).
Sąd II instancji miał wątpliwości, czy przepisy rozporządzenia unijnego są szczególnymi, które pozwalają na to, aby brać pod uwagę zasiłki uzyskiwane w innym państwie członkowskim tylko przy określaniu wysokości świadczenia niezależnego i jedynie przy spełnieniu warunków w tym rozporządzeniu. Sąd zauważył, że w tym rozporządzeniu oddziela się spełnienie warunków do przyznania świadczenia od ustalenia jego wysokości (art. 52).
Wniosek w państwie zamieszkania
Sąd Najwyższy stwierdził, że kluczowa jest tu odpowiedź na pytanie, jak traktować zagraniczny czas pobierania zasiłku chorobowego w świetle art. 100 ust. 2 ustawy emerytalnej. Krótko mówiąc – czy pobieranie szwedzkiego zasiłku chorobowego trzeba traktować w podobny sposób, jak polskiego. SN przypomniał, że Maria H. powinna zwrócić się do instytucji kontaktowej miejsca zamieszkania o ustalenie prawa do emerytury, co wynika z unijnych przepisów. Taki wniosek powoduje automatycznie jednoczesne ustalenie wysokości świadczeń na podstawie przepisów wszystkich państw unijnych.
Państwa unijne, decydując o przyznaniu prawa do świadczeń, muszą postępować z poszanowaniem zasady niedyskryminowania obywateli innych państw członkowskich. Pomocne w tym jest orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE, w wyroku z 28 czerwca 1978 r. (1/78, Kenny, ECR 1978/6/01489) stwierdził, że ustawodawstwu państwa członkowskiego nie zakazuje się traktowania okoliczności zagranicznych tak jak krajowych, mimo że są one podstawą utraty czy zawieszenia świadczenia pieniężnego.
W świetle dotychczasowego orzecznictwa TSUE okres pobierania zasiłku chorobowego za granicą należałoby traktować podobnie, jak okres zasiłkowy w Polsce. Skutek prawny przypisywany pobieraniu zasiłku chorobowego, a polegający na odroczeniu nabycia prawa do świadczenia według art. 100 ust. 2 ustawy emerytalnej, powinien następować również w razie pobierania szwedzkiego zasiłku chorobowego, a szerzej – każdego zasiłku chorobowego według ustawodawstwa innego państwa członkowskiego. Jeżeli przepisy krajowe wiążą określony skutek prawny z wystąpieniem określonych okoliczności, zdarzeń, pobieraniem świadczeń czy osiąganiem dochodu, to instytucja właściwa powinna przypisać takie skutki również okolicznościom, zdarzeniom, pobieraniu świadczeń czy osiąganiu dochodu na terytorium innego państwa członkowskiego.
Zatem osoba mająca stałe miejsce zamieszkania za granicą, pobierająca zasiłek chorobowy z tytułu zatrudnienia wykonywanego w kraju miejsca zamieszkania, nabywa prawo do emerytury w Polsce z dniem zaprzestania pobierania tego zasiłku.