To rozstrzygnięcie może mieć znaczenie dla tysięcy emerytów, którzy odwołują się od decyzji ZUS o odmowie zwrotu świadczenia zawieszonego w październiku 2011 r.

Prokurator generalny skierował do Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosek z prośbą o rozstrzygnięcie rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych na podstawie art. 83a ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Dotyczy on sytuacji, gdy ZUS wznawia postępowanie w sprawie prawomocnej już decyzji, gdy w sprawie pojawiły się nowe okoliczności mające wpływ na prawo do świadczenia czy jego wysokość. Część sądów administracyjnych przyjmuje, że odwołanie ubezpieczonego powinno wtedy trafić do sądu powszechnego. Inne  przyjmują, że do administracyjnego.

Rzecz w tym, że w art. 83a ust. 1 ustawy została zapisana procedura wznowienia postępowania w ZUS po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Rozstrzygnięcie wątpliwości przez NSA, choć niebezpośrednio, może mieć wpływ na tysiące odwołań, które trafiają właśnie do sądów w całej Polsce.

– Warto się zastanowić nad dopracowaniem obecnych przepisów, aby całkowicie wyłączyć kompetencję sądów administracyjnych z orzekania w sprawach decyzji ZUS. Obecnie te sądy zajmują się np. świadczeniami przyznawanymi w drodze wyjątku czy odwołaniami od odmowy umorzenia zaległych składek – mówi Maciej Zieliński, radca prawny z Kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka.

– To niedopuszczalne, by sędziowie tracili czas na   rozstrzygnięcie, jaka procedura ma zastosowanie przy dochodzeniu świadczeń z ZUS – dodaje Paweł Korus, radca prawny z Kancelarii Sobczyk i Współpracownicy. – To powinno jasno wynikać z przepisów. Przy okazji warto się zastanowić, czy ze względu na coraz częściej przytrafiające się ustawodawcy błędy legislacyjne nie wprowadzić oddzielnej, uproszczonej procedury dochodzenia wypłaty zaległych świadczeń. Nie wiadomo bowiem, jak sądy ubezpieczeń społecznych potraktują odwołania od decyzji ZUS odmawiających zwrotu zaległych emerytur. Może się okazać, że zainteresowani będą musieli dochodzić ich w procesie cywilnym o odszkodowanie za bezprawie legislacyjne na podstawie art. 417¹kodeksu cywilnego. Zanim te wątpliwości zostaną rozstrzygnięte przez sądy, może bowiem minąć nawet kilka lat.