Płatnik musi przekazywać informacje potrzebne ZUS do ustalania wysokości składek na ubezpieczenie wypadkowe.

Zgodnie z art. 31 ust. 6 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (DzU z 2009 r. nr 167, poz. 1322, dalej ustawa) płatnik podaje ZUS w szczególności:

- dane identyfikacyjne płatnika składek, określone w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych,

- rodzaj działalności według PKD,

- liczbę ubezpieczonych zgłoszonych do ubezpieczenia wypadkowego,

- adres płatnika składek.

Formę przekazywania tych danych szczegółowo określa załącznik nr 4 do rozporządzenia z 29 listopada 2002 r. w sprawie różnicowania stopy procentowej składki na ubezpieczenie społeczne z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych w zależności od zagrożeń zawodowych i ich skutków (DzU nr 200 poz. 1692).

Płatnik musi też podawać informacje dotyczące wskaźników częstości w odniesieniu do poszkodowanych w wypadkach przy pracy ogółem, poszkodowanych w wypadkach przy pracy śmiertelnych i ciężkich oraz zatrudnionych w warunkach zagrożenia za trzy kolejne, ostatnie lata kalendarzowe. Mają one istotne znaczenie przy określaniu wysokości składki.

Finansowa dolegliwość

Gdy płatnik nienależycie wywiązuje się ze swoich obowiązków, ZUS może go za to ukarać sankcjami finansowymi. Określa je art. 34 ust. 1 ustawy. Jeżeli płatnik nie przekaże danych lub przekaże nieprawdziwe informacje, o których mowa w art. 31 ustawy, co zaniży stopę procentową składki wypadkowej, ZUS ustala, w decyzji, tę stopę na cały rok na podstawie prawidłowych danych. Płatnik musi też wtedy opłacić zaległe składki z odsetkami za zwłokę. W praktyce oznacza to znaczną dolegliwość finansową.

Gdy w ogóle nie dotrą dane lub przekazano takie nieprawdziwe, które powodują zawyżenie stopy procentowej składki wypadkowej, ZUS z urzędu ustali prawidłowy jej odsetek na cały rok składkowy. Nie stosuje tu natomiast sankcji z art. 34 ust. 1 ustawy.

Ciężar dowodu

Od decyzji obciążającej tymi dolegliwościami płatnik może się odwołać do sądu ubezpieczeń społecznych, o czym powinien być poinformowany w decyzji. Spór dotyczy wówczas zasadności wymierzenia tych kar. Zwykle płatnicy twierdzą, że nie ponoszą winy w podaniu nieprawidłowych danych, gdyż stało się to przypadkowo. Ocenia to sąd w toku postępowania.

Należy bowiem podkreślić, że tylko przyczyny, za które płatnik nie ponosi odpowiedzialności (niezawinione), mogą go zwolnić z sankcji wynikającej z art. 34 ust. 1 ustawy. Przy czym z tego przepisu płynie domniemanie winy płatnika składek, gdy przekazane dane nie odpowiadają prawdzie. Istotnie wpływa to na rozkład ciężaru dowodu. Oznacza bowiem, że to płatnik składek ma wykazać, że zgłoszenie nieprawdziwych danych nastąpiło z przyczyn od niego niezależnych. Tak też wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 21 lutego 2012 r. (I UK 207/11).

ZUS nie ma natomiast obowiązku wykazywania winy płatnika. Płatnikowi nie będzie łatwo uwolnić się od odpowiedzialności, gdyż musi przekonać sąd, że nieprawdziwe dane podał ZUS bez swojej winy.

Jeśli mu się to jednak uda, uwolni się od sankcji z art. 34 ust. 1 ustawy. Odpowiedzialność z tego przepisu nie ma bowiem charakteru obiektywnego, ale jest oparta na zasadzie winy. Wystarczy tu nawet najmniejszy stopień winy płatnika. W każdej indywidualnej sprawie sąd analizuje więc okoliczności faktyczne, a zwłaszcza zachowanie płatnika, i ocenia, czy nie działał on po to, aby wprowadzić ZUS w błąd.

Przykład

Pani Alicja prowadziła firmę zajmującą się działalnością handlową i usługową. Składając dane do ZUS, podała błędny kod działalności. ZUS ustalił, że wskutek tej informacji doszło do zaniżenia stopy procentowej, co uzasadnia wymierzenie jej sankcji zwiększającej tę stopę o 50 proc. Wydał więc decyzję obciążającą panią Alicję taką stopą procentową składki na cały rok składkowy. Kobieta odwołała się do sądu ubezpieczeń społecznych.

Podnosiła, że wykonuje działalność o zróżnicowanym charakterze i wybrała kod, który jej zdaniem jest najbardziej właściwy. Sąd jednak oddalił jej odwołanie. Przyjął, że nie miała prawa samodzielnie wybrać rodzaju przeważającej działalności gospodarczej zgłaszanej do ubezpieczenia wypadkowego, skoro nie zweryfikowała prawidłowości danych zamieszczonych w rejestrze REGON. To one decydują przy ustalaniu stopy procentowej składki wypadkowej.

Nie takie wiadomości

W toku postępowania płatnik może także przekonywać sąd, że podane przez niego dane nie były nieprawdziwe, a jedynie nieprawidłowe. Na rozróżnienie tych pojęć wskazał SN w uzasadnieniu wyroku z 6 września 2012 r. (II UK 39/12).

Wyjaśnił, że dane nieprawidłowe to te niezgodne z ustalonymi przepisami, normami,a zaś danymi nieprawdziwymi są te niezgodne z prawdą, zmyślone, nierzeczywiste. Rozróżnienie to ma istotne znaczenie, gdyż tylko przekazanie przez płatnika ZUS informacji nieprawdziwych uzasadnia zastosowanie wobec niego sankcji finansowych.

Jeśli więc płatnik wykaże przed sądem, że podał dane, które były tylko nieprawidłowe, może uwolnić się od sankcji ZUS. W sprawie, w której zapadł wyrok SN z 6 września 2002 r., płatnikowi udało się przekonać sąd, że podanie przez niego wskutek niewiedzy niewłaściwego kodu PKD skutkującego obniżeniem stopy procentowej nie było podaniem danych nieprawdziwych, a jedynie nieprawidłowych.

Sąd uznał więc, że nie było powodu, aby płatnika obciążać sankcjami z art. 34 ust. 1 ustawy. Przepis ten nie dotyczy bowiem podania danych nieprawidłowych (niepoprawnych), lecz tylko nieprawdziwych.

Zróżnicowanie takich danych dostrzegł także Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 7 września 2011 r. (III AUa 345/11).

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach