Sąd uznał, że nie chciała obejść przepisów pracowniczo-ubezpieczeniowych, by wyłudzić świadczenia związane z ciążą. A chodziło o znaczne kwoty, gdyż w drugiej pracy, którą Zakład Ubezpieczeń Społeczny zakwestionował, jako księgowa na pół etatu miała pensję 7200 zł.
W tym samym czasie (jesień 2002 r. - wiosna 2003 r.) pracowała też w poprzedniej spółce z tej samej branży reklamowo-filmowej - jako jej prezes. Miała tam umowę o pracę z pensją 1000 zł. Oprócz niej miała tam także umowę menedżerską z wynagrodzeniem 5000 zł miesięcznie (ale kontrakt tak był sformułowany, że do tej pory pieniędzy z niego nie dostała). Generalnie kobieta w obu spółkach zajmowała się negocjowaniem umów z kontrahentami.
ZUS kwestionował zatrudnienie na etacie księgowej. Nie był zdecydowany, czy chodzi o pozorność zatrudnienia, czy o obejście prawa, w każdym razie podejrzewał chęć wyłudzenia świadczeń macierzyńskich. Stanowisko to podzielił sąd okręgowy.
Sąd apelacyjny postanowił uzupełnić postępowanie dowodowe. Przesłuchał dyrektorkę jednej z firm z branży, z którą Marzena Sz. negocjowała od kilku lat kontrakty. Powódka zeznała, że udawało się jej pogodzić dwie prace na pół etatu, bo nie miała ściśle normowanego czasu pracy, a obydwie firmy były na tej samej ulicy.
Sąd II instancji zmienił wyrok. Uznał, że kobieta podlegała ubezpieczeniu społecznemu, a jej zatrudnienie nie było pozorne. Nie przeszkodziło to, że obie firmy były konkurencyjne, że zapytana o nazwisko szefa jednej z nich, nie potrafiła odpowiedzieć poprawnie, że zajmowała się księgowością, mając jedynie średnie wykształcenie kierującego ruchem.
Sąd zakwalifikował jej zajęcie jako pracę menedżera, a za prawdziwością zatrudnienia przemawiały dowody: umowa o pracę, zeznania świadków oraz fakt, że gdy podejmowała nową pracę, była jeszcze w niezaawansowanej ciąży (sygn. IIIAUa10769/06).
Samej wysokości nowej pensji ZUS nie kwestionował. Przypomnijmy zresztą, że podejrzanie wysoka pensja może być przez ZUS zakwestionowana jako służąca wyłudzeniu zasiłków, ale nie dyskwalifikuje sama przez się całej umowy o pracę (z wyroku Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 2005 r., sygn. III UK 89/05).