Elon Musk już od wielu lat zapowiadał rychły start usług robotaxi i przekonywał, że jego autonomiczne pojazdy zmienią świat. – Nie widzę obecnie nikogo, kto mógłby konkurować z Teslą – powiedział Musk podczas kwietniowej rozmowy z inwestorami, wyjaśniając, dlaczego wierzy, że jego usługa robotaxi odniesie sukces. – Z tego co wiem, Tesla będzie miała 99 proc. udziału w rynku albo coś równie absurdalnego – przekonywał. Wcześniej zapowiadał, mając na myśli Teslę, „największy wzrost wartości aktywów w historii ludzkości”.
Rywale wyprzedzili Teslę. Kto się liczy na rynku robotaxi?
To bardzo ryzykowne stwierdzenia. Robotaxi konkurencji jeżdżą już komercyjnie w USA i Chinach, a w wielu innych państwach, w tym w Europie prowadzone są testy. Głównym rywalem Tesli będzie Waymo, siostrzana spółka Google, która rozpoczęła usługi w 2020 roku i obecnie jej 2 tys. samochodów oferuje już 250 tys. płatnych przejazdów tygodniowo w czterech miastach USA – San Francisco, Los Angeles, Phoenix i właśnie Austin, gdzie planuje wystartować Elon Musk. Waymo rozwija się bardzo szybko – w pół roku liczba przejazdów wzrosła o połowę w ciągu ostatniego pół roku.
Start Tesli w Austin nie jest przypadkowy, tu znajduje się główna siedziba koncernu i zakład produkcyjny. Z pewnością miliarderowi trudno byłoby pogodzić się więc z przegraną rywalizacji, a w mieście działają już – oprócz Waymo, które współpracuje tu z Uberem – także Zoox, ADMT czy start-up Avride. I wciąż rozszerzają skalę usług.
Autonomiczne auta: technologia Tesli pod lupą
W przeciwieństwie do Waymo technologia autonomicznej jazdy Tesli, znana jako „pełna autonomia” (FSD), wykorzystuje wyłącznie kamery – bez radaru i bez laserów (LiDAR), które służą do wykrywania przeszkód. Elon Musk kpił nawet z używania LiDAR-u, pisząc w marcu na X: „Ludzie nie strzelają laserami z oczu, by prowadzić samochód. Po prostu wypróbuj autonomiczną jazdę Tesli, która używa tylko kamer i AI – wtedy zrozumiesz.” Nazwał LiDAR „drogimi, niepotrzebnymi czujnikami” i „cholernie głupim”. Jego brak daje Tesli przewagę kosztową nad rywalami, ale wielu ekspertów uważa, że ta technologia lepiej wykrywa przeszkody – w tym ludzi – na drodze.