Ostanie lata przyniosły wyraźne spadki rozmiaru szarej strefy tytoniowej w naszym kraju. W 2015 r. sięgała 18,3 proc. rynku, by w kolejnych latach szybko się kurczyć. W 2019 r. jej rozmiar zmniejszył się do poniżej 10 proc., w 2020 r. było to 8,6 proc., w 2021 r. 4,9 proc., w 2022 r. 4,2 proc., a w 2023 r. już 3,6 proc. Od tego momentu szara strefa zaczęła jednak rosnąć.
Tak rośnie szara strefa tytoniowa
Jak wynika z najnowszego raportu „Szara strefa tytoniowa w UE i w Polsce w 2024 r.", przygotowanego przez firmę doradczą KPMG, w 2024 r. osiągnęła ona w Polsce 4,3 proc. Oznacza to, że jeden na 25 papierosów wypalanych w Polsce pochodzi z nielegalnych źródeł. Na nasz rynek trafiło 1,85 mld sztuk papierosów z nielegalnych źródeł. To wzrost o 0,35 mld szt., czyli o 23,3 proc. r./r.
Czytaj więcej
Z wszystkich miejsc, w których są dzieci, musi zniknąć palenie – zapowiedziała francuska minister...
Szara strefa tytoniowa nad Wisłą wykazuje przy tym silną tendencję wzrostową, czego dowodzą dane za IV kwartał 2024 r., kiedy udział nielegalnych papierosów w polskim rynku tytoniowym wyniósł 6,6 proc. Tym samym już co 15. papieros pochodził z nielegalnych źródeł.
Jeszcze gorszy był początek 2025 r. Legalna sprzedaż papierosów spadła w I kwartale o 15,7 proc. w stosunku do IV kwartału zeszłego roku. Sprzedaż tytoniu do samodzielnego skręcania była niższa o 19,2 proc., zaś podgrzewanych wyrobów tytoniowych o 18,75 proc.