Massimiliano Signifredi: Co nam mówi Wielkanoc 2025? Przyszłość bez wojen jest możliwa

Da się budować przyszłość bez wojen, w której każdy jest mile widziany, szanowany, kochany – pisze włoski historyk.

Publikacja: 20.04.2025 09:10

Massimiliano Signifredi: Co nam mówi Wielkanoc 2025? Przyszłość bez wojen jest możliwa

Foto: REUTERS/Yara Nardi

„Pokój wam!”. To przesłanie zmartwychwstałego Jezusa do uczniów po niesprawiedliwym skazaniu, bestialskiej przemocy tortur i okrutnych mękach krzyża. To przesłanie dotyczące przyszłości, skierowane jest do przerażonych ludzi, którzy wciąż się ukrywali z obawy przed podzieleniem losu swojego Nauczyciela, i którzy porzucili marzenia o zmianie. „Pokój wam!”: epoka przemocy może się zakończyć! Historia nie jest skazana na nieprzerwany ciąg wojen! Społeczeństwa nie są przeznaczone do rozpadu i odrzucania słabych, biednych i obcych!

Czy kiedyś wszyscy ludzie będą mogli usiąść w pokoju przy jednym stole?

To właśnie mówi nam Wielkanoc 2025 r. ze szczególną mocą: Kościoły chrześcijańskie, pomimo podziałów wynikających z wielowiekowych nieporozumień i nieprzyjaźni, będą w tym roku wspólnie świętować. A dla katolików jest to Wielkanoc Jubileuszu nadziei. Ile nadziei potrzeba w czasach naznaczonych wojną, podziałami i niepewnością?

Czytaj więcej

Krzyż pański z wielkanocną datą

Odwiedzając niedawno Dom Pomocy Społecznej wraz z przyjaciółmi ze Wspólnoty Sant’Egidio w Poznaniu, zadałem sobie pytanie: czy kiedyś wszyscy ludzie będą mogli usiąść w pokoju przy jednym stole? Obok kilku starszych, schorowanych, ale serdecznych osób znajdowała się tam grupa sudańskich uchodźców, którzy przeszli przez wielkie cierpienie na granicy między Białorusią a Polską. Losy, które splatają się w odrzuceniu wojny i pragnieniu pokoju: autentyczny znak zmartwychwstania. Jak inaczej określić niezwykłość i witalność spotkania Kazimierza i Yassina, Haliny i Dooa?

Splątane losy uchodźców. Między Sudanem a Poznaniem

Kazimierz, 88-latek z Poznania, dorastał w sierocińcu podczas brutalnej okupacji nazistowskiej miasta, które w aplikacji pogodowej w moim telefonie nadal nazywa się „Posen”. Pan Kazik ma też jasne wyobrażenie o przeszłości: wojna jest złem i lepiej jej nigdy nie widzieć. Cierpliwie wyjaśnia to Yassinowi, wysokiemu i uśmiechniętemu młodemu mężczyźnie, który wcale nie krępuje się włączyć w dialog w języku, z którego rozumie może zaledwie połowę trudnych, polskich słów. Jego duże i silne dłonie ściskają szorstkie dłonie nowego przyjaciela, jakby chciał mu powiedzieć, że niestety widział wojnę, ponieważ w Sudanie od dokładnie dwóch lat trwa najpoważniejszy kryzys humanitarny na świecie, gdzie walki nie oszczędziły ludności cywilnej i spowodowały przesiedlenie 12 milionów osób.

Czytaj więcej

Sudan. Rebelianci zestrzelili Iliuszyna-76. Na pokładzie rosyjskie dokumenty

Jedna z nich nazywa się Dooa i dotarła do Poznania po pełnej przygód podróży przez pustynie i mroźne lasy, podczas której kilkakrotnie ryzykowała śmiercią. Kto może ją zrozumieć, jeśli nie jej nowa przyjaciółka Halina? Jako nastolatka przyłączyła się do powstańców warszawskich w roli pielęgniarki. Po kapitulacji powstania i ewakuacji miasta wraz ze 100 tys. innych osób miłosierny gest niemieckiego oficera uchronił ją przed rozstrzelaniem przez pluton egzekucyjny, gdy czekała na swoją kolej. Po uratowaniu życia pani Halina ukończyła studia pielęgniarskie, aby móc nadal opiekować się chorymi i rannymi, tak jak nauczyła się tego w ruinach Warszawy. Także Dooa, która nie przez przypadek znalazła się w tej tajemniczej serii zbiegów okoliczności – czy naprawdę to tylko zbiegi okoliczności? – studiowała medycynę, dopóki wojna nie pokrzyżowała jej planów.

Pokój wam seniorzy z Poznania i uchodźcy z Sudanu

„Pokój wam!” drodzy przyjaciele, seniorzy z Poznania i uchodźcy z Sudanu. Pomagacie nam urzeczywistnić Wasze pragnienie życia i pokoju: budować przyszłość bez wojen, w której każdy jest mile widziany, szanowany, kochany.

Autor

Massimiliano Signifredi

Doktor historii, wykładowca rzymskiego uniwersytetu Roma Tre, od lat jest związany ze Wspólnotą Sant’Egidio, koordynuje jej działania w Polsce



felietony
Życzenia na dzień powszedni
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Opinie polityczno - społeczne
Światowe Dni Młodzieży były plastrem na tęsknotę za Janem Pawłem II
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Jak uwolnić Andrzeja Poczobuta? Musimy zacząć działać
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Umowa Ukraina–USA, czyli jak nie stracić własnego kraju
Opinie polityczno - społeczne
Trzaskowski, Nawrocki czy Mentzen: za kogo kciuki powinien trzymać konserwatysta