Unijne przepisy nie stoją na przeszkodzie przepisom krajowym, na podstawie których mały przedsiębiorca może być zobowiązany do zapłaty kary umownej, gdy zamierzając zmienić dostawcę, doprowadza do przedterminowego rozwiązania zawartej na czas oznaczony umowy na dostawę energii elektrycznej po stałej cenie.To sedno czwartkowej opinii Rzecznika generalnego TSUE Athanasiosa Rantosa do sprawy przed Trybunałem, a takie opinie TS zwykle uwzględnia w wyroku na który musimy poczekać kilka miesięcy.
Chodzi o sytuację, a taka jest w Polsce, że przepisy krajowe nie określają kryterium naliczania lub miarkowania kary umownej oraz dopuszczają, aby jej kwota odpowiadała cenie nieodebranej energii elektrycznej do pierwotnie określonego końca trwania umowy.
O rozstrzygnięcie tej kwestii wystąpił do TSUE Sąd Okręgowy w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy i Zamówień Publicznych w osobie sędzia Anety Łazarskiej, rozpytujący apelację pozwanej w sprawie z powództwa spółki akcyjnej przeciwko spółce z o.o. od wyroku Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy, który zasadził od niej karę umowną za zmianę dostawy energii przez zakończeniem umowy.
W umowa tej strony ustaliły, że przysługuje im uprawnienie do jej rozwiązania za 6 miesięcznym wypowiedzeniem, ale w przypadku rozwiązania umowy przed upływem okresu na jaki została zawarta, dostawca energii może obciążyć odbiorcę, należnością za ceną energii elektrycznej zadeklarowanej do kupna do czasu rozwiązania umowy a nie odebranej. A ponieważ odbiorcą zawał umowę na dostawę z nowym dostawcą do tego samego obiektu (gospodarstwa agroturystycznego) dostawca zażądał 63.9 tys. zł jako kary umownej za przedwczesnej zmiany sprzedawcy.
Sąd Rejonowy żądanie to uwzględnił wskazując, że w sytuacji zmiany sprzedawcy energii z woli pozwanego, umowa upoważniała dostawcę do żądania kary umownej, i nie wymagało to wykazania szkody po stronie dostawcy.
Rozpatrując apelację SO skierował pytanie prejudycjalne czy art. 3 ust. 5 i 7 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/72/WE dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej nakazujące, aby realizacja praw odbiorcy energii (małego przedsiębiorcy) w razie zmiany dostawcy energii odbywała się z poszanowaniem zasady zapewniającej uprawnionym odbiorcom rzeczywistej możliwość łatwej zmiany dostawcy. Zmiana ta powinna się odbywać w sposób niedyskryminacyjny w odniesieniu do kosztów, wysiłku lub czasu. Należy to interpretować, tak, że stoi na przeszkodzie możliwości nałożenia na odbiorcę energii kary umownej za rozwiązanie umowy na jej dostawę na czas określony w przypadku chęci zmiany dostawcy energii przez odbiorcę, bez względu na wysokość poniesionej szkód oraz bez określenia w prawie energetycznym jakichkolwiek kryteriów dla naliczania tych opłat i ich miarkowania.
Sygnatura: C-371/22
Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Aneta Łazarska, sędzia SO w Warszawie, autorka pytania do TSUE
Opinia nie do końca jest jednoznaczna, z jednej strony Rzecznik wskazuje na negatywne skutki klauzuli 'take or pay" i przerzucenia na odbiorcę energii ciężaru związanego z przedterminowym rozwiązaniem umowy, z drugiej stron dopuszcza obciążenie małego przedsiębiorcy karą odpowiadającą kosztom zakupu energii. W mojej ocenie powinno się wyważyć sytuację dużego przedsiębiorcy sprzedającego energię i małego przedsiębiorcy. Z brzmienia art. 3 ust. 5 i 7 dyrektywy 2009/72 wynika, że odbiorca, który zamierza zmienić dostawcę energii elektrycznej,
powinien podlegać ochronie .Wydaje się, że w sprawie nie tyle chodzi o zabezpieczenie interesu sprzedawcy energii lecz swobodę zmiany dostawcy. I tu mam nadzieję, ze Trybunał przedstawi swoją argumentację, tym bardziej, że przy takiej wykładni jak proponuje Rzecznik odbiorca będzie płacił dwa razy.