– Rynek produktów bankowych adresowanych do firm z segmentu małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) ciągle ewoluuje. Widać to chociażby po rosnącej liczbie banków oferujących klientom darmowe konta firmowe – podkreśla Jacek Kasperczyk, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl.

– Jednak aby z nich korzystać, konieczne jest spełnienie różnych wymagań takich jak odpowiednie saldo na rachunku czy określona ilość przeprowadzonych operacji – dodaje Kasperczyk. Już przy wyborze rachunku firmowego warto sprawdzić warunki kredytu w tym rachunku.

Pozytywne sygnały

A z ostatnich badań i sondaży wynika, że przedsiębiorstwa coraz chętniej sięgają po kredyt. Pozytywnym sygnałem z ostatniego, czyli październikowego, pomiaru indeksu koniunktury bankowej Pengab jest wyższa ocena kredytowania sektora przedsiębiorstw. Wskaźnik oceny sytuacji na rynku kredytów przedsiębiorstw wynosi obecnie 26 pkt proc i odnotował znaczny wzrost, bo o 15 pkt proc. w stosunku do września. Korzystne jest również porównanie poprzedniego wskaźnika oceny na rynku kredytów obrotowych, który wzrósł o 18 pkt proc., do poziomu 35 pkt proc.

Oceniając kredyt w koncie, trzeba zwrócić uwagę na co najmniej dwa parametry:  oprocentowanie, które jest najczęściej kombinacją wskaźnika WIBOR i marży, oraz prowizję. – W przypadku ofert dla MŚP z rocznym obrotem nieprzekraczającym 5 mln zł rynkowa wysokość prowizji mieści się w przedziale od 0 do nawet 5 proc., przy czym średnio jest to około 2–3 proc. Warto też pamiętać, że często ma ujęcie procentowo-kwotowe. Oznacza to, że klient za przyznanie danego zobowiązania płaci na przykład 2 proc. wartości zaciąganego kredytu, ale nie mniej niż 500 złotych – podkreśla Jacek Kasperczyk.

Ważna poduszka płynnościowa

Z punktu widzenia firmy równie ważne jak rachunek zysków i strat jest zachowanie poduszki płynnościowej. Dlatego może być tak, że lepiej część zakupów czy inwestycji sfinansować kredytem, niż przeznaczyć na to ostatnie wolne środki.

Gdy firma kupuje samochód za gotówkę, teoretycznie najmniej traci, bo nie ponosi kosztów finansowania zakupu auta. Ale to niekiedy pozorny brak kosztu, bo może się wiązać z koniecznością zdobycia innego sposobu finansowania dla koniecznych inwestycji. Jednocześnie, decydując się na kredyt, trzeba się zastanowić nad jego rodzajem i skorzystać z możliwości, jakie są na rynku. Alternatywą dla produktów kredytowych jest leasing. Pozwala na sfinansowanie zakupu samochodów i środków trwałych, które są wykorzystywane do działalności gospodarczej bez naruszania funduszy własnych.

Eksperci zwracają uwagę, że raty leasingowe obniżają dochód tylko dla celów podatkowych, a dla celów rachunkowych kosztem jest jedynie część odsetkowa raty leasingowej i amortyzacja – firma nadal wykazuje duże zyski księgowe. To pozwala na optymalizację podatkową.

Firmy, które w dłuższym horyzoncie chcą zaoszczędzić, mogą skorzystać także z kredytów proekologicznych. Są one przeznaczone na inwestycje poprawiające efektywność energetyczną przedsiębiorstwa, np. wymianę maszyn na bardziej energooszczędne, zakup nowych urządzeń o wysokiej wydajności energetycznej, na finansowanie inwestycji redukujących zużycie w firmie energii, np. Program Finansowania Rozwoju Energii Zrównoważonej w Polsce (wkrótce ruszy jego druga edycja). Finansowanie można uzyskać w formie kredytu lub leasingu w wysokości do 1 miliona euro.

Preferencyjne kredyty

Dostępne są także kredyty preferencyjne z dopłatami do oprocentowania wnoszonymi przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Firmy mogą też sięgnąć po kredyt z gwarancją de minimis. Program polega na udzielaniu przez Bank Gospodarstwa Krajowego gwarancji spłaty kredytów obrotowych, które przedsiębiorcy mogą zaciągać w 20 bankach kredytujących.

Daje on dostęp do finansowania kredytem obrotowym przedsiębiorcom z krótką historią kredytową lub niemającym wystarczającego majątku na zabezpieczenie kredytu. W części objętej gwarancją de minimis nie musi go zastawiać ani na rzecz banku udzielającego kredytu obrotowego, ani na rzecz BGK. Dla gwarancji udzielonych do końca 2013 roku za pierwszy rok obowiązywania gwarancji klient nie ponosi żadnych kosztów, w drugim roku opłata wynosi 0,5 proc. kwoty gwarancji.

Opinia

Piotr Górski | dyrektor pionu sprzedaży w segmencie klientów SME i mikro w BNP Paribas Banku

Prowadząc firmę i korzystając z produktów kredytowych na finansowanie bieżącej działalności firmy, każdy przedsiębiorca powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, czy finansowanie jest dopasowane do zapotrzebowania na gotówkę w firmie. Większość banków stosuję prowizję od niewykorzystanego limitu kredytowego, która powoduje, że nawet jeżeli nie korzystamy z kredytu, to ponosimy koszty – im bardziej limit jest niedopasowany do obrotu i potrzeb firmy, tym większe koszty takiej prowizji poniesiemy. Podobna sytuacja jest z za małym limitem; można to porównać do zbyt krótkiej kołdry – jeśli mamy za mały limit w firmie, szybko mogą pojawić się sytuacje utraty płynności, co wpływa na naszą wiarygodność wobec kontrahentów. W krytycznych sytuacjach musimy szybko zaciągnąć dodatkowe finansowanie, co wiążę się już zazwyczaj z wyższymi kosztami. Idealną sytuacją jest dokładne zbadanie przepływów finansowych przedsiębiorstwa, tak aby dopasować rodzaj i wysokość finansowania. Przedsiębiorca powinien znaleźć taki bank, który poza udzieleniem kredytu pochyli się nad zbadaniem potrzeb klienta i dopasuje zarówno strukturę finansowania, jak i inne rozwiązania. Profesjonalny doradca jest w stanie wesprzeć klienta i zaproponować mu produkty, dzięki którym zaoszczędzi pieniądze i będzie mógł je wykorzystać do rozwoju swojego biznesu.