Budowane z mozołem od lat polskie firmy familijne z nadzieją czekały na wprowadzenie do naszego porządku prawnego instytucji fundacji rodzinnej. Niestety, szybko okazało się, że wprowadzone dla tej ważnej instytucji regulacje podatkowe wywołują wiele wątpliwości. Fiskus często rozstrzyga je na niekorzyść fundacji, ale w wielu przypadkach orzecznictwo sądowe jego poglądy koryguje. Potwierdza to kolejny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu, w którym urzędnikom wytknięto nie tylko błędną wykładnię przepisów, ale także niedociągnięcia w samej procedurze interpretacyjnej.

Zakres ograniczeń

Zasadniczym problemem w sprawie było to, czy wynagrodzenie wypłacone przez fundację rodzinną na rzecz zarządzającego za świadczone przez niego usługi związane z najmem nieruchomościami będzie podlegało opodatkowaniu 15-proc. stawką CIT jako ukryte zyski.

We wniosku o interpretację fundacja wyjaśniła bowiem, że zamierza nabyć nieruchomości komercyjne lub mieszkalne, które zostaną kupione lub przekazane jako darowizna od fundatora. Nieruchomości mają być wynajmowane, a najemcami będą podmioty niepowiązane. Niemniej z wniosku wynikało, że fundacja nie posiada wystarczających zasobów do zarządzania najmem nieruchomości. Dlatego planuje zawrzeć z zależną od siebie spółką będącą podatnikiem CIT odpłatną umowę o świadczenie usług zarządzania najmem.

Fundacja przyznała, że zarządzający jest w 100 proc. od niej zależny, ale to ona będzie podejmować ostateczne decyzje w kwestiach dotyczących nieruchomości oraz będzie sprawowała nad nimi władzę i kontrolę. Przykładowo będzie stroną umów najmu, będzie decydowała o tym, z kim zawrzeć umowę, czy o wydatkach na utrzymanie nieruchomości. Zaznaczyła ponadto, że wynagrodzenie za usługi zarządzającego nie będzie odbiegało od tych stosowanych na rynku. Dlatego fundacja uważała, że nie będzie podlegało po jej stronie 15 proc. CIT jako ukryty zysk.

Fiskus uznał przeciwnie. Zauważył, że ustawodawca w art. 24q ust. 1a ustawy o CIT wprost wymienia katalog świadczeń w postaci ukrytych zysków. To zamknięty katalog świadczeń. Niemniej w ocenie urzędników usługi zarządzania najmem nieruchomościami niewątpliwie odpowiadają usługom zarządzania i kontroli. A więc wchodzą w zakres katalogu z art. 24q ust. 1a pkt 3 lit. a) ustawy o CIT i tym samym podlegają opodatkowaniu 15-proc. stawką podatku jako świadczenia w postaci ukrytych zysków.

Fiskus podkreślił, że to rzeczywisty charakter wykonywanych usług decyduje o objęciu ich katalogiem z art. 24q ust. 1 pkt 3 lit. a ustawy o CIT, a nie np. nazwa umowy, czy też ich kwalifikacja na gruncie PKWiU. Jak tłumaczyli urzędnicy, ukryte zyski to świadczenia na rzecz beneficjenta, fundatora lub podmiotu powiązanego z beneficjentem, fundatorem lub fundacją rodzinną. Zatem wypłata świadczenia w postaci ukrytych zysków na rzecz powiązanego z fundacją rodzinną – jak w spornej sprawie – jest objęta opodatkowaniem.

Fundacja poszła do sądu i wygrała. Wrocławski WSA uznał, że w spornym przypadku fiskus naruszył nie tylko prawo materialne, ale też formalnie.

Procesowo wytknął urzędnikom, że wydając interpretację, nie mogą dokonać istotnego zawężenia opisanego we wniosku stanu faktycznego, i tym samym uwzględnić jedynie niektóre elementy przedstawionego we wniosku stanu faktycznego. Rozstrzygnięcie organu interpretacyjnego powinno zostać wydane w oparciu o pełny stan faktyczny, jaki został opisany we wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej.

Również co do meritum racji fiskusowi nie przyznał. WSA przypomniał, że sporna regulacja ma na celu zapobieganie unikaniu opodatkowania przez dokonywanie czynności, które zmierzają do wypłaty świadczeń dla beneficjentów na innej podstawie niż świadczenia określone w art. 2 ustawy o fundacji rodzinnej.

A sąd doszedł do przekonania, że w sprawie nie chodzi o wynagrodzenie za usługę zarządzania i kontroli wypłacaną na rzecz podmiotu powiązanego, o których mowa w art. 24q ust. 1a pkt 3 lit. a) ustawy o CIT. Zauważył, że pojęcia usług zarządzania i kontroli nie zostały zdefiniowane w ustawie o CIT. W ustawie o CIT brak jest definicji legalnej tych usług. Tymczasem zdaniem WSA

usługi zarządzania i kontroli nie są pojęciem tożsamym z terminem usługi zarządzania. W tym pierwszym przypadku usługa musi bowiem zawierać w sobie zarówno komponent zarządczy, jak i kontrolny, a w tym drugim zaś tylko zarządczy.

Jak tłumaczył sąd, pojęcie zarządzać oznacza wydawać polecenia, sprawować nad czymś zarząd, kazać coś wykonywać. A w przypadku spornych usług zarządzania najmem nieruchomościami trudno dopatrzyć się elementów władczych w odniesieniu do działalności gospodarczej fundacji i kontroli jej efektów. W ocenie WSA rola podmiotu powiązanego świadczącego usługi zarządzania najmem nieruchomości będzie jedynie usługowa wobec skarżącej.

Naciągana wykładnia

Opisana we wniosku usługa zarządzania najmem nieruchomości nie ma nic wspólnego z zakresem pojęcia zarządzania i kontroli. Przy czym, jak podkreślił WSA, nie jest tak, że każda czynność prowadząca do realizacji gospodarczego celu lub każdy wysiłek angażujący również inne podmioty, tj. usługodawców, może być uznany za zarządzanie. Pojęcie „zarządzanie” nie może być interpretowane zbyt szeroko. Wyrok jest nieprawomocny.

Sygnatura akt: I SA/Wr 295/24