Czym kierują się Polacy, wybierając gminę, w której będą mieszkać?

Głównym czynnikiem, dla którego ludzie się przeprowadzają, jest praca: większy wybór miejsc pracy, oferowane zarobki, a także jakość miejsc pracy, a co za tym idzie, możliwość rozwoju i stabilności zawodowej. Znaczenie ma także innowacyjność miejsc pracy, co także wiąże się z możliwością zarabiania więcej i rozwojem osobistym.

Kolejnym czynnikiem, którym kierują  ię Polacy przy wyborze miejsca do życia, jest infrastruktura, ale już nie techniczna, ponieważ woda czy kanalizacja są obecnie w każdym mieście, a społeczna. Taką rozbudowaną infrastrukturę ma m.in. Warszawa i inne centra metropolitalno-regionalne: placówki edukacyjne, kultura i infrastruktura sportowa.

Kolejnym czynnikiem jest infrastruktura ekonomiczna, czyli parki naukowo-technologiczne czy inkubatory przedsiębiorczości, które tworzą klimat do rozwoju przedsiębiorczości.

Są to trzy główne czynniki, które powodują, że w dużych centrach rozwoju, jak Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław czy Trójmiasto, występuje dodatnie saldo migracji. Spośród 16 województw w Polsce tylko w 5 mamy dodatnie saldo migracji, w pozostałych jest ujemne. Najwyższe ujemne saldo migracji mamy we wschodnich województwach: podlaskim, lubelskim, podkarpackim i świętokrzyskim. Na przykład w województwie lubelskim corocznie wymeldowuje się ok. 5 tys. mieszkańców spośród 2 mln. Zwracam uwagę, że wymeldowanie różni się od przeprowadzenia, na co dowodem jest Warszawa i obszar metropolitalny, do którego Polacy się przeprowadzają, nie wymeldowując się z poprzedniego miejsca zamieszkania.

Jakie znaczenie ma wzrost liczby mieszkańców na rozwój gminy?

Zgodnie z nową ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego dochody gminy będą liczone m.in. od dochodów mieszkańców. To oznacza, że im większa liczba mieszkańców i ich zarobki, tym większe dochody gminy. Natomiast im wyższe dochody gminy, tym wyższe dochody własne gminy, czyli tak zwany wskaźnik samodzielności finansowej gminy.

Prezentując wyniki badań w Sejmie, mówił pan profesor także, że im większe dochody własne gminy, tym gmina szybciej się rozwija. Dynamika jest znacząca powyżej 35 proc. dochodów własnych. Jaka jest tego przyczyna?

Dochody własne gminy decydują o płynności finansowej. Są takie gminy, które mają 25 proc. dochodów własnych, a są takie, które mają 75 proc. Te drugie niewątpliwie mogą podejmować długoterminowe działania inwestycyjne, ponieważ ich sytuacja finansowa jest stabilna. Z kolei te, które mają niskie dochody własne, aby inwestować, muszą się posiłkować dotacjami oraz pozyskiwać środki z funduszy unijnych. To jednak nie pozwala na systematyczną realizację celów długoterminowych, ponieważ nie zawsze udaje się pozyskać środki z dofinansowań, np. z funduszy strukturalnych UE.

Co mogą zrobić gminy, aby przyciągnąć Polaków do przeprowadzenia się do określonej gminy?

Gminy w obszarach metropolitalnych, które dbają o konkurencyjność migracyjną, zdają sobie sprawę z tego, że nie mogą konkurować na rynku inwestycyjnym z miastami, ponieważ znaczna część inwestorów lokuje się w centrach, a na obrzeżach jedynie firmy logistyczne czy centra handlowe. Gminy te wiedzą jednak, że aby przyciągnąć do zamieszkania u nich mieszkańców pracujących w dużych miastach, muszą zadbać o infrastrukturę społeczną, jak miejsca rozrywki, czy infrastrukturę ekonomiczną, czyli infrastrukturę w zakresie transportu, aby mieszkańcy odczuwali komfort, jadąc do pracy i z niej wracając.

Natomiast gminy oddalone od centrum muszą zidentyfikować swoje zasoby – mocne strony, aby określić, w jaki sposób mogą przyciągnąć nowych mieszkańców. Mogą być to zasoby naturalne, jak wydobycie miedzi, co wpływa na liczbę miejsca pracy, a to z kolei na zwiększenie liczby mieszkańców gminy. Mogą to być także walory turystyczne. Wtedy gmina musi inwestować w infrastrukturę turystyczną. Jednak, co ważne, chociaż gminy turystyczne osiągają wysokie dochody – wysoki wskaźnik samodzielności finansowej, to przeważnie nie mają dodatniego salda migracji, co ma związek z wąską specjalizacją.

Czy receptą na niskie saldo migracji jest przyciągnięcie biznesu?

Tak. Wiadomo natomiast, że niewielkim gminom trudno konkurować z większymi, dlatego muszą znaleźć pomysł na siebie i poszukać takich inwestorów, którzy nie chcą inwestować w centrach rozwoju – dużych miastach. Z racji, że przedsiębiorcy chcą wiedzieć, jakiego konkretnego inwestora poszukuje gmina, w przeprowadzeniu analizy, na które segmenty powinna się gmina nastawiać, samorząd może liczyć na pomoc Agencji Rozwoju Przemysłu. Warto bowiem zawalczyć o strategicznego inwestora, który zapewni wiele miejsc pracy. Znalezienie go jest jednak często problemem dla mniejszych gmin, oddalonych od centrum, ponieważ inwestorzy kierują się w stronę dużych miast lub ich obszarów oddziaływania – obszarów metropolitalnych.

W latach 2003–2022 naukowcy z Politechniki Warszawskiej badali, jakie są najczęstsze przyczyny migracji ludności na poziomie gmin. W badaniach wykazano, że przez lata działała zasada, że im więcej pieniędzy wyda gmina na inwestycje majątkowe, tym więcej mieszkańców przyciągnie, zwłaszcza w gminach wiejskich. W ostatnich latach już ta zasada nie działa. Dlaczego?

Ta zasada wciąż działa, ale słabiej, ponieważ wydatki majątkowe inwestycyjne realizują infrastrukturę techniczną i społeczną, w tym także ekonomiczną. Wiele zależy więc od pomysłów, które jednak nie jest łatwo realizować w wielu gminach z uwagi na starzejące się społeczeństwo, które nie oczekuje dużych zmian. Seniorzy nie lubią radykalnych przemian i bardzo często nie widzą potrzeby realizowania projektów nastawionych na cele długoterminowe, których oni nie rozumieją. Taki konflikt między celami długoterminowymi i krótkoterminowymi jest widoczny wszędzie, ale zdecydowanie ostrzejszy jest tam, gdzie jest przewaga starszych ludzi. Zarządzający gminami oddalonymi od centrów, z których młodzi wyjeżdżają, mają zatem trudne zadanie – rozwijać gminę pomimo braku akceptacji przez wielu jej mieszkańców. W takich sytuacjach wchodzi w grę umiejętność komunikowania się z mieszkańcami i pozyskiwania wsparcia grup mieszkańców progresywnych otwartych na zmiany i realizację celów długoterminowych.