7 maja wchodzi w życie nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Podstawową zmianą, jaką wprowadza, jest przesunięcie o pół roku – do 30 czerwca 2026 r. – obowiązku uchwalenia przez gminy planu ogólnego. Dla wielu samorządów pierwotny termin – 31 grudnia 2025 r. był nieosiągalny. Na uchwalenie planów ogólnych miały niewiele ponad dwa lata, a musiały dopełnić wcześniej wieloetapowych procedur – w tym m.in. zgromadzić dane przestrzenne, przeprowadzić konsultacje z właścicielami nieruchomości. Nie wszystkie gminy zdążyły uporać się z tymi obowiązkami, stąd inicjatywa, by przesunąć terminy.

Więcej czasu na uchwalenie planów ogólnych oznacza, że do 30 czerwca 2026 r. nadal będą wydawane decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (WZ). Na ich podstawie, tam, gdzie nie ma planu szczegółowego, będą realizowane inwestycje. Decyzje WZ od 1 stycznia 2026 r. będą jednak terminowe – wygasną po upływie 5 lat, od kiedy staną się prawomocne.

Czy dodatkowe pół roku wystarczy gminom na uchwalenie planów ogólnych? Czy będzie potrzebna kolejna nowelizacja? – O tym przekonamy się za pół roku. Gminy miały dużo czasu na uchwalenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, ale nie wszystkie skorzystały z tej możliwości. W ciągu ponad 20 lat plany te pokryły zaledwie 1/3 kraju.

Zapraszam do lektury „Tygodnika Urzędników”.