Aktualizacja: 28.09.2020 13:55 Publikacja: 28.09.2020 16:45
Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska
Kurator oświaty negatywnie zaopiniował projekt uchwały rady gminy w sprawie ustalenia sieci prowadzonych przez gminę publicznych przedszkoli, punktów przedszkolnych i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych. Zdaniem organu projekt narusza przepisy ustawy Prawo oświatowe (u.p.o.), które nakazują lokalizować takie placówki co najwyżej w promieniu 3 km od domu dziecka do miejsca spełniania przez niego obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego. Projekt uchwały, w ocenie kuratora, zakładał ujawnienie w sieci nowego publicznego przedszkola oraz wprowadzał wymóg by dzieci sześcioletnie realizowały roczny obowiązek przygotowania przedszkolnego w szkołach podstawowych. Zdaniem organu takie rozwiązanie skutkowałoby nakazowym przeniesieniem dzieci z przedszkoli do szkół. W opinii podkreślono, że zgodnie z przepisami prawa oświatowego dziecko zobowiązane jest odbyć przygotowanie szkolne m.in. w publicznym przedszkolu albo w publicznej szkole. Natomiast wybór rodzaju placówki jest zależny m.in. od woli rodzica, który ma prawo zgłosić dziecko do postępowania rekrutacyjnego w maksymalnie trzech, wybranych przez siebie, placówkach. Tymczasem, w ocenie kuratora, projektowane przepisy prawa miejscowego prowadziłyby do zmiany placówki, w której kształci się dziecko po zakończonym postępowaniu rekrutacyjnym.
Przepisy dopuszczają udzielenie zamówienia publicznego z wolnej ręki (in-house) spółkom komunalnym, kontrolowanym przez jednostki samorządu terytorialnego.
- Jeśli rynek konkurencyjny odpowiednio funkcjonuje, gmina nie powinna z niego rezygnować, tworząc własną spółkę i udzielając jej zamówienia bez konkurencji – mówi dr Wojciech Hartung, adwokat, członek Stowarzyszenia Prawa Zamówień Publicznych.
Do ustalenia stron postępowania o wydanie decyzji o warunkach zabudowy przydatny jest art. 28 kodeksu postępowania administracyjnego. Wskazuje on na konieczność posiadania interesu prawnego do brania udziału w postępowaniu. Jak go ustalić?
To, czy sprzedaż nieruchomości powinna zostać zaraportowana dla celów podatku VAT, zależy od konkretnej sytuacji. Podejście do tego zagadnienia zostało także ukształtowane w krajowej praktyce interpretacyjnej.
Rada gminy dysponuje znacznym zakresem samodzielności przy określaniu zasad wypłaty diet dla sołtysów.
Wiele osób jest narażonych na publikowane przez negacjonistów treści – głównie w mediach społecznościowych. Dlatego tak ważna jest edukacja skierowana do postronnych odbiorców tych niebezpiecznych treści. Powinni mieć świadomość, na czym oparta jest ta manipulacja.
Policjantowi, który zostawił zatrzymanego pod opieką żołnierza WOT, przybranego do policyjnego patrolu, grozi dyscyplinarka. Żołnierz nie ma bowiem w patrolu takich samych uprawnień jak funkcjonariusz.
Trybunał w Strasburgu uznał, że Polska naruszyła art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka poprzez zwolnienie homoseksualnego nauczyciela, który prowadził bloga zawierającego m.in. treści erotyczne. Trzech z siedmiu sędziów złożyło jednak zdanie odrębne.
Tylko 1 proc. dzieci i młodzieży w wieku 12–17 lat uważa, że internet jest miejscem bezpiecznym – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka. Co ich niepokoi? Przede wszystkim hejt, stalking i kradzież wizerunku.
Trzeba powtórzyć przetarg dotyczący ostatniego odcinka drogi wodnej do portu w Elblągu. Przekop za 2 mld zł wciąż pozostaje tylko kosztowną atrakcją turystyczną.
Tylko wyjątkowo wygłoszenie wykładu można zakwalifikować jako dzieło. Nie jest nim samo prowadzenie wykładów, ćwiczeń czy seminariów, nawet tych niestandardowych. W takim przypadku umowa z wykładowcą to zlecenie objęte obowiązkową składką zdrowotną.
Forma polecenia pracy w nadgodzinach, usuwanie służbowych adresów e-mail byłych pracowników czy oskładkowanie pracy zdalnej z zagranicy – to niektóre zagadnienia z zakresu zatrudnienia, analizowane w ubiegłym roku przez sądy. Prawnicy wytypowali dziesięć najważniejszych orzeczeń 2024 r.
Niedawno powołany na dyrektora Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz, będąc jeszcze dyrektorem Centrum Studiów Niemieckich Uniwersytetu Wrocławskiego, zawierał umowy ze stowarzyszeniem, które współzakładał. Audytorzy, badający działalność Centrum, zarzucają konflikt interesów i liczne nieprawidłowości.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas